Lech Poznań uczynił duży krok w stronę ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Konferencji. W czwartkowy wieczór przy Bułgarskiej Kolejorz pokonał 2:0 szwedzkie Djurgardens IF w pierwszym meczu 1/8 finału. Rewanż za tydzień w Sztokholmie.
Lech Poznań w czwartkowy wieczór stanął przed szansą na zbliżenie się do ćwierćfinału Ligi Konferencji. To poziom od lat nieosiągalny dla polskich drużyn w europejskich pucharach, nic zatem dziwnego, że na Bułgarskiej czuć było niezwykłą rangę meczu z Djurgardens.
Przed spotkaniem z Bodoe/Glimt (w barażach o awans do 1/8 finału - red.) dużo mówiło się o historii, o tym, że możemy napisać nową. Dziś stoimy przed szansą napisania kolejnego rozdziału do tej wspaniałej opowieści. A za kilka lat, każdy z nas trenerów, piłkarzy i kibiców będzie mógł powiedzieć, że uczestniczył w tym wyjątkowym meczu
- mówił trener Lecha John van den Brom przed batalią ze szwedzką ekipą.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy. Lech dominował, utrzymywał się przy piłce przez ponad 70 procent czasu gry, a kibice obejrzeli kilka groźnych uderzeń z dystansu. Najważniejsza w rywalizacji była jednak statystyka bramek i chociaż Szwedzi też mieli swoje okazje, to "Kolejorz" na przerwę schodził z jednobramkowym prowadzeniem. Dośrodkowanie Joela Pereiry z rzutu wolnego głową do siatki skierował Antonio Milić.
JEST! MILIĆ!#LPODIF pic.twitter.com/hMtjVBBpYp
— Ekstraklasowiec (@ekstraklasowiec) March 9, 2023
Po przerwie Lech wciąż grał dobrze, chociaż długo nic konkretnego z tego nie wynikało. Wreszcie, gdy wydawało się, że polska drużyna na rewanż pojedzie z minimalną przewagą, w polu karnym rywali błysnął Filip Marchwiński. 21-letni ofensywny pomocnik pewnym uderzeniem z ostrego kąta pokonał Jacoba Zetterstroma i ustalił wynik meczu.
Bramki: A. Milić 39', F. Marchwiński 82'
Sędzia: S. Frappart (Francja)
Widzów: 40.222