W poniedziałkowym meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy Radomiak Radom przegrał 2:3 z Wartą Poznań. Na miano antybohatera zapracował bramkarz gospodarzy Gabriel Kobylak, który zaliczył kuriozalne trafienie samobójcze.
Na zakończenie 15. kolejki Ekstraklasy zmierzyły się Radomiak z Wartą. Przyjezdni wygrali to spotkanie 3:2, nie bez pomocy gospodarzy. Najbardziej gościnnym piłkarzem okazał się w tym przypadku bramkarz ekipy z Radomia. Gabriel Kobylak w 20. minucie tak "sprawnie" przyjmował ledwie toczącą się piłkę, że zdołał się wpisać jako pierwszy na listę strzelców.
Że co? Ale że jak? 😮 Przed nami jeden z najbardziej kuriozalnych goli w historii @_Ekstraklasa_ ⚽️🙈
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 31, 2022
📺 Warta prowadzi w Radomiu. Oglądajcie w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgC5G3#RADWAR pic.twitter.com/d7jImuenvd
Warta zachęcona łatwo zdobytym prowadzeniem poszła za ciosem. Po dobrze rozegranym kontrataku gola zdobył Miguel Luis. Radomiak wprawdzie doprowadził do wyrównania, ale ostatnie słowo należało do drużyny z Poznania. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Adam Zrelak.
Bramki: 0:1 G. Kobylak (samobójcza) 20', 0:2 Luis Miguel 32', 1:2 L. Machado 46', 2:2 F. Nascimento 64' [k], 2:3 A. Zrelak 65'
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).