10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Kuriozalna sytuacja w Gdańsku i spalony, którego nie było. Sędzia zastanawiał się pięć minut

Lechia Gdańsk w niecodziennych okolicznościach pokonała 3:2 Stal Mielec w niedzielnym meczu 32. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. Decydujący gol padł w doliczonym czasie gry, a sędziowie VAR analizowali akcję przez... pięć minut.

Lechia Gdańsk w dramatycznych okolicznościach pokonała Stal Mielec
Lechia Gdańsk w dramatycznych okolicznościach pokonała Stal Mielec
fot. twitter.com/_Ekstraklasa_

Lechia, po dramatycznym widowisku, pokonała na własnym stadionie PGE FKS Stal Mielec 3:2  Wszystkie bramki dla gospodarzy zdobył Łukasz Zwoliński, w tym decydującą w trzeciej minucie doliczonego czasu. Tego gola początkowo nie uznano, ale... po pięciu minutach zmieniono decyzję.

Trener Lechii nie wystawił żadnego typowego defensywnego pomocnika i gospodarze rozpoczęli to spotkanie zgodnie z ustawieniem, czyli na wskroś ofensywnie. I już w 11. minucie objęli prowadzenie. Po świetnym podaniu Jakuba Kałuzińskiego sam przed bramkarzem Stali znalazł się Zwoliński i pewnym strzałem po ziemi pokonał Rafała Strączka.

Łukasz Zwoliński zakończył mecz z hat-trickiem

Pięć minut później napastnik biało-zielonych ponownie znalazł się sam na sam z golkiperem rywali, ale tym razem posłał piłkę tuż obok słupka. Z kolei w 18. minucie błędu Strączka nie wykorzystał Flavio Paixao, który uderzył za lekko.

Gdańszczanie nie mieli problemów ze sforsowaniem niepewnie spisującej się defensywy przyjezdnych i w 31. minucie podwyższyli prowadzenie. Tym razem idealnie zagrał Marco Terrazzino, a swojego drugiego gola strzelił Zwoliński.

Stal walczyła do końca

Pod koniec pierwszej połowy dogodnych sytuacji nie wykorzystali Zwoliński i Paixao, sędzia nie uznał również trafienia tego drugiego – Portugalczyk był na spalonym. Druga połowa rozpoczęła się pomyślnie dla Stali. W 49. minucie zza pola karnego uderzył Mateusz Żyro, piłka odbiła się od Mario Malocy, zmyliła Kuciaka i wpadła do siatki.

Goście poczynali sobie zdecydowanie odważniej niż do przerwy, niewiele natomiast brakowało, aby w 73. minucie stracili trzeciego gola. Bassekou Diabate powinien zagrywać do lepiej ustawionego Zwolińskiego, zdecydował się jednak na strzał, który nogami obronił Strączek. W 80. minucie Stal doprowadziła do remisu – po zagraniu z lewej strony Macieja Domańskiego piłkę do bramki z sześciu metrów skierował rezerwowy Oskar Zawada.

Spalonego nie było - orzekli sędziowie

Ostatecznie trzy punkty zostały w Gdańsku, bowiem w trzeciej minucie doliczonego czasu swojego trzeciego gola zdobył Zwoliński. Analiza VAR tej sytuacji trwała aż pięć minut – najpierw arbiter bramkę anulował, ale ostatecznie uznał.

Lechia Gdańsk - PGE FKS Stal Mielec 3:2

Bramki: 1:0 Łukasz Zwoliński (11), 2:0 Łukasz Zwoliński (31), 2:1 Mateusz Żyro (49), 2:2 Oskar Zawada (80), 3:2 Łukasz Zwoliński (90+3)

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)    Widzów 11 303

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Lechia Gdańsk #PKO BP Ekstraklasa #Łukasz Zwoliński

jm