Krzysztof Piątek nie ukrywa optymizmu przed meczami na wyjeździe ze Szkocją i Chorwacją w Lidze Narodów. "Jeśli ktoś strzela hat-tricki, to znaczy, że jest w formie" - powiedział napastnik, nawiązując do trzech bramek zdobytych ostatnio w lidze tureckiej.
Krzysztof Piątek był w niedzielę bohaterem Istanbul Basaksehir. Na boisko wszedł dopiero w przerwie, ale popisał się hat-trickiem, a jego zespół pokonał u siebie Antalyaspor 5:2 w 4. kolejce tureckiej ekstraklasy.
Łącznie Polak ma już cztery bramki w obecnym sezonie ligowym, a także cztery w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA. Nic więc dziwnego, że na zgrupowanie reprezentacji piłkarz przyleciał w doskonałym nastroju.
Jeśli strzela się hat-tricki, to znaczy, że na pewno jest się w formie. I ja jestem. W dziewięciu meczach tego sezonu (licząc wszystkie rozgrywki) strzeliłem osiem goli. Dzięki temu pewność siebie jest oczywiście większa. Kontynuuję dobrą pracę, jaką wykonałem w końcówce poprzedniego sezonu i jestem z tego bardzo zadowolony
- przyznał Piątek podczas konferencji prasowej w Warszawie.
Spotkanie ze Szkocją na inaugurację zmagań w najwyższej dywizji Ligi Narodów odbędzie się 5 września o godz. 20.45 w Glasgow. Trzy dni później podopieczni Michała Probierza zagrają z Chorwacją w Osijeku. Obie te drużyny na Euro 2024 również zawiodły i - podobnie jak Polska - odpadły w pierwszej fazie turnieju. Zapytany o Szkotów, Piątek odparł, że to "będzie trudny mecz, bo ich na terenie, gdzie są agresywni". "Na pewno będzie ostro. Ale jesteśmy przygotowani" - zapewnił.