Kamil Grosicki nie otrzymał powołania od nowego selekcjonera kadry Fernando Santosa na mecze eliminacji Euro 2024 z Czechami i Albanią. Skrzydłowy Pogoni Szczecin przyznaje, że rozważa zakończenie reprezentacyjnej kariery.
Kamil Grosicki znalazł się w kadrze powołanej przez Czesława Michniewicza na mundial w Katarze. 34-letni pomocnik rozgrywający niezły sezon w Pogoni Szczecin nie znalazł jednak na razie uznania w oczach Fernando Santosa. Portugalczyk zastąpił Michniewicza na stanowisku selekcjonera i nie powołał "Turbo Grosika" na mecze Biało-czerwonych w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy. Grosicki przyznaje, że ta decyzja go zabolała.
Byłem zawiedziony. Wydawało mi się, że wszystko robię grając w Pogoni, żeby dostać powołanie. Wiem, że jest nowy selekcjoner, ale nawet po ostatnich swoich występach w reprezentacji, gdy wchodziłem z ławki, wydawało mi się, że wnosiłem coś pozytywnego do gry
- powiedział piłkarz w rozmowie z "Super Expressem".
Kamil Grosicki w koszulce z Orłem na piersi rozegrał 88 spotkań i strzelił w nich 17 bramek. Zawodnik twierdzi, że na tych liczbach jego reprezentacyjna kariera może się już zakończyć.
Na pewno brak powołania w czerwcu oddali mnie od kadry. No bo jeśli będę w formie, będę strzelał bramki a powołania nie dostanę, to trzeba będzie pomyśleć co dalej. Czy to już nie czas na pożegnanie z kadrą?
Kadra w czerwcu rozegra kolejny mecz eliminacji Euro 2024 - na wyjeździe zmierzy się z Mołdawią. Być może Santos po niezbyt udanym debiucie (1:3 z Czechami oraz 1:0 z Albanią) zdecyduje się jeszcze na powołanie doświadczonego pomocnika.