Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Kamil Grosicki nie był zadowolony z roli jaką mu powierzył Michał Probierz

Po dymisji selekcjonera Michała Probierza niespodziewanie Kamil Grosicki zgłosił gotowość do powrotu do reprezentacji Polski. "Od jakiego czasu nie był zadowolony ze swojej roli w drużynie narodowej" - mówi były dyrektor sportowy Pogoni Szczecin i reprezentant Polski Dariusz Adamczuk. Uważa, że Grosicki może być jeszcze wartościowym piłkarzem w kadrze.

Pytany o deklarację Kamila Grosickiego, że chce wrócić do reprezentacji, mimo iż w towarzyskim spotkaniu z Mołdawią (6 czerwca) został oficjalnie pożegnany przez PZPN i kibiców, Adamczuk przyznał, że nie wyklucza, iż „Grosik” jeszcze zagra w drużynie narodowej.

Reklama

Sensacyjny powrót do reprezentacji?

Rozmawiałem z Kamilem wielokrotnie i on od jakiegoś czasu nie był zadowolony ze swojej roli w reprezentacji. Grosik dwa razy został wybrany najlepszym piłkarzem ekstraklasy! On może jeszcze coś reprezentacji dać. Nawet w meczu z Finlandią by się przydał, żeby szarpnąć w drugiej połowie

– ocenił były dyrektor sportowy, który w 2021 r. ściągnął Grosickiego do rodzinnego Szczecina i Pogoni.

Adamczuk zaznaczył, że Grosicki ma 37 lat, a w reprezentacjach narodowych ważną rolę odgrywają jeszcze starsi zawodnicy. Podał przykłady Chorwata Luki Modrica i 40-letniego Portugalczyka Cristiano Ronaldo.

W wielu ligowych meczach Kamil grał 90 minut, w Pucharze Polski nawet 120 minut i strzelił bramkę w doliczonym czasie (ćwierćfinał Pucharu Polski z Piastem Gliwice)

– przypomniał.

Na pytanie, czy nowym selekcjonerem reprezentacji powinien zostać obcokrajowiec czy polski trener, Adamczuk stwierdził, że „nie chce wchodzić w rolę prezesa Kuleszy”. Zwrócił uwagę, iż można „trafić” bardzo dobrego krajowego trenera, jakim okazał się Adam Nawałka. Adamczuk zwrócił uwagę na bardzo częste zmiany szkoleniowców drużyny narodowej.

Przez niespełna siedem lat mieliśmy pięciu selekcjonerów. To jest nie do pomyślenia. W niektórych reprezentacjach siedem lat lub więcej pracuje jeden trener

– powiedział były reprezentant Polski.

Oceniając szanse polskiej reprezentacji w eliminacjach mundialu, zwrócił uwagę na „ciężki” terminarz i wrześniową wyjazdową potyczkę z Holandią. „Układ meczów mamy niekorzystny, ale może nowa miotła zadziała. Na pewno nie mamy tak słabej drużyny, żeby prezentowała się tak jak ostatnio” – podsumował Adamczuk.

Źródło: pap, niezalezna.pl
Reklama