Holendrzy przeważali w meczu z Polską od pierwszych minut, objęli prowadzenie w pierwszej połowie po strzale Denzela Dumfriesa, ale ostatecznie zdobyli tylko jeden punkt. W końcówce wyrównał potężnym uderzeniem Matty Cash.
Holandia w szoku po meczu z Polską
Pierwsza połowa była dobra. Mieliśmy okazje, groźne momenty. Pod koniec nie byłem zbyt spokojny, bo nie strzeliliśmy drugiej bramki. Nie byliśmy zbyt groźni. A w piłce nożnej wiadomo, że zawsze może nadejść moment, w którym ty się pogubisz, a przeciwnik może strzelić gola
- przyznał Koeman na antenie Ziggo Sport.
Mateusz Gotówka 🤍❤️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) September 4, 2025
__
FT #NEDPOL 🇳🇱🇵🇱 1:1 pic.twitter.com/mYPg0lps10
Selekcjoner „Oranje” był zawiedziony, bowiem przed meczem spodziewał się zwycięstwa. Oceniał, że prawdziwa weryfikacja umiejętności jego zespołu nastąpi dopiero na mundialu... Tymczasem Polacy zweryfikowali Holendrów już teraz i sprawili, że "Pomarańczowi" nie mogą być na razie pewni awansu na turniej.
Mogliśmy zrobić duży krok w kierunku mistrzostw świata. Byliśmy lepszą drużyną, mieliśmy więcej posiadania piłki i więcej okazji. Jeśli potem remisujesz 1:1, to nie jesteś zadowolony. Żal utraconej szansy będę nosił w sobie jeszcze jakiś czas, a na pewno tej nocy
- podsumował przygnębiony Koeman.
Minorowe nastroje panują również w holenderskich mediach. Dziennik „AD” napisał o „kacu na De Kuip” i podkreślił, że Holendrzy „zupełnie niepotrzebnie wypuścili zwycięstwo z rąk”. „W meczu, w którym przez długi czas kontrolowali grę, jedno polskie przełamanie okazało się kosztowne. 1:1 i trudne miesiące przed sobą do zakończenia kwalifikacji” - podsumowano. Natomiast „VoetbalPrimeur” zaznaczył, że to było „zderzenie z rzeczywistością”, nawiązując w ten sposób to dwóch łatwych zwycięstw z najsłabszymi zespołami w grupie na początek eliminacji.
Oba zespoły mają po siedem punktów, podobnie jak Finlandia, która w czwartek grała tylko towarzysko z Norwegią i przegrała 0:1. Tyle że Holandia zapracowała na ten dorobek w trzech meczach, a Polska i Finlandia, które zmierzą się w niedzielę w Chorzowie - w czterech.