Poprzedni finał Pucharu Polski w Warszawie odbył się w 2019 roku, gdy Lechia Gdańsk pokonała Jagiellonię Białystok 1:0. Kolejne dwa przeniesiono do Lublina. Od wiosny 2020 roku zmagano się bowiem z pandemią koronawirusa i na warszawskim obiekcie powstał tymczasowy szpital dla chorych na COVID-19.
Miało to również wpływ na termin finału w edycji 2019/20 - mecz Cracovii z Lechią Gdańsk (3:2) odbył się dopiero w lipcu. Z kolei w 2021 roku termin był już tradycyjny - 2 maja, lecz gospodarzem znów był Lublin. Raków po raz pierwszy w historii zdobył to trofeum, wygrywając z pierwszoligową Arką Gdynia 2:1. W przeciwieństwie jednak do 2020 roku, gdy trybuny zostały zapełnione w 25 procentach (ok. 3,5 tys. widzów), rok później kibiców nie było.
Raków zmierzy się z Lechem w finale Pucharu Polski
👀 Po raz ostatni w tej edycji Fortuna Pucharu Polski, zerknijmy na ligowe wyniki naszych finalistów ⤵️
— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) April 25, 2022
30. kolejka @_Ekstraklasa_:@LechPoznan 3️⃣:1️⃣ @FksStalMielec @Rakow1921 2️⃣:1️⃣ @zielono_czarni
Za tydzień widzimy się na wielkim finale! 😍 pic.twitter.com/66MwxLPDFA
Teraz piłkarze trenera Marka Papszuna staną przed szansą obrony trofeum, ale już na PGE Narodowym i w obecności wielu tysięcy fanów. Od końca marca wiadomo, że finał Fortuna Pucharu Polski wraca do "domu". Przeciwnikiem Rakowa będzie Lech Poznań - oba zespoły rywalizują również o mistrzostwo Polski.
Cieszymy się, że po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią wracamy na PGE Narodowy. To nasz największy, najbardziej piłkarski obiekt, godny finału tych rozgrywek
- powiedział rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Dla kibiców obu drużyn przeznaczono po 9 tysięcy biletów. Spodziewamy się kompletu widzów, oczywiście trzeba pamiętać o tzw. strefach buforowych. Do końca ubiegłego tygodnia sprzedaliśmy łącznie ponad 35 tysięcy biletów
- dodał.
Jak przyznał Kwiatkowski, oficjalnie gospodarzem meczu będzie Lech. To ważne przy kwestiach formalnych, bowiem drużyna pełniąca taką rolę ma np. pierwszeństwo przy wyborze strojów. Ponadto może skorzystać z szatni gospodarzy, czyli tej, którą zajmuje w meczach narodowych reprezentacja Polski.
Tradycyjnie przed finałem Pucharu Polski zostanie odegrany hymn państwowy, ale organizatorzy szykują też kilka nowości. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do wielu poprzednich edycji, ceremonia wręczenia nagród nie odbędzie się na trybunie stadionu, a w innym miejscu.
Odchodzimy od tego zwyczaju. Tym razem ceremonię zaplanowaliśmy na murawie, gdzie ustawiona będzie specjalna scena i tam zostaną wręczone nagrody. Oczywiście główną będzie puchar
- zapowiedział Kwiatkowski.
Początek decydującego meczu obecnej edycji Fortuna Pucharu Polski w poniedziałek o godz. 16. Raków rok temu świętował stulecie powstania klubu, co uczcił triumfem w PP oraz wicemistrzostwem kraju. W tym roku taką rocznicę obchodzi... Lech.
Jedno jest pewne. Na PGE Narodowym znów szykuje się wielkie święto futbolu, a samo spotkanie i jego organizacja będzie polskim finałem Champions League
- napisano na stronie PZPN.