Bartosz Kapustka zdobył efektownego gola dla Legii w meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Florą Tallinn, ale po chwili musiał opuścić boisko. 24-latek doznał kontuzji ciesząc się z bramki, a trener Czesław Michniewicz zdradził, że to może być poważny uraz.
Legia Warszawa po niespodziewanie wyrównanym starciu pokonała 2:1 estońską Florę Tallinn w drugiej rundzie eliminacji Champions League. Na rewanżowe spotkanie mistrz Polski uda się jednak najpewniej bez Bartosza Kapustki, który doznał kontuzji ciesząc się ze zdobytego gola.
Lądowanie na dwie nogi... #tvpsport #LEGFLO #LMTVP pic.twitter.com/6GHi3OOcHF
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 21, 2021
Piłkarz Legii ruszył z piłką przy nodze z własnej połowy, przebiegł kilkadziesiąt metrów i skutecznym uderzeniem w 3. minucie otworzył wynik na Łazienkowskiej. Radość 24-latka była uzasadniona, ale być może zbyt ekspresyjna. Piłkarz wyskoczył w górę i... tak pechowo wylądował, że zaraz musiał opuścić murawę i zająć miejsce na ławce z okazałym okładem na kolanie.
Trener Czesław Michniewicz przekazał, że szczegółowe badania Kapustki odbędą się w czwartek, jednak rokowania nie są optymistyczne i wskazują na uszkodzenie więzadeł kolana, co może oznaczać wielomiesięczną przerwę w grze pomocnika Legionistów.
Nie wygląda to dobrze. Lekarz przebadał go, oczywiście bez użycia aparatury i wstępna diagnoza jest taka, że Bartka zabraknie w najbliższym czasie
- powiedział szkoleniowiec w TVP Sport.
Rewanżowy mecz Legii z Florą odbędzie się w najbliższy wtorek w Estonii. Zwycięzca rywalizacji w trzeciej rundzie eliminacji Champions League zmierzy się z lepszym z pary Dinamo Zagrzeb - Omonia Nikozja. Chorwaci wygrali pierwsze spotkanie 2:0.