Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Emocjonująca końcówka ciężkiego do oglądania meczu. Polska - Chile 1:0

Jak ważny jest dla polskiej kadry piłkarskiej Robert Lewandowski - nie trzeba nikomu tłumaczyć. W dzisiejszym meczu kapitan zasiadł na ławce rezerwowych, oszczędzając siły na ruszające w niedzielę mistrzostwa świata i jego koledzy mieli nie lada problem z reprezentacją Chile. Ostatecznie po emocjonującej końcówce meczu Polska wygrała 1:0 po golu Krzysztofa Piątka w 85. minucie.

Chile przeważało we wszystkich możliwych statystykach, w tej dotyczącej posiadania piłki wręcz miażdżyli Biało-czerwonych (około 70 do 30 procent). Drużyna Czesława Michniewicza do czasu pobytu na boisku Grzegorza Krychowiaka jedyne ofensywne próby podejmowała długimi piłkami od obrońców do napastników, z pominięciem linii pomocy. Kto nie opuścił do tej pory stadionu przy Łazienkowskiej w Warszawie, doczekał się dobrej gry w końcówce meczu.

Grę naszej drużyny rozruszał weteran Kamil Grosicki, z pomocą Bartosza Bereszyńskiego. Obydwaj dali dużo jakości i sił w ofensywie, pomimo tego, że Bereszyński jest przecież bocznym obrońcą. W 85. minucie po rzucie rożnym Bravo wyciągnął pierwszy strzał Polaków (uderzał Kiwior), ale na dobitkę Krzysztofa Piątka nie mógł już nic poradzić. Polska miała kolejne dwie-trzy szansy, a strzał Vidala w ostatniej minucie zatrzymał Skorupski.

Polska 1-0 Chile
Krzysztof Piątek 85

Polska: Skorupski - Bednarek (79. Wieteska), Glik (46. Bereszyński), Kiwior - Gumny, Żurkowski, Krychowiak (67. D. Szymański), S. Szymański, Frankowski (67. Grosicki) - Świderski (59. Jakub Kamiński), Milik (59. Piątek).

Chile: Bravo - Soto (89. Delgado), Sierralta (89. Rubio), Maripan, Suazo - Nunez, Mendez (76. Fuentes), Medel, Vidal - Valencia (76. Osorio), Sanchez.

Żółte kartki: Bednarek, Piątek - Soto, Nunez, Medel.


Następne spotkanie "biało-czerwoni" rozegrają na mistrzostwach świata z Meksykiem (22 listopada, 17:00, Ad-Dauha).

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska - Chile #piłka nożna

Tomasz Mrozek