Zaledwie 11 punktów, jakie dzieli prowadzącą w piłkarskiej Ekstraklasie Wisłę Płock od ostatniej Bruk-Bet Termaliki Nieciecza to zdecydowanie najmniejsza różnica w tym stuleciu po 18 kolejkach. Do tej pory najbardziej spłaszczona tabela na tym etapie rozgrywek była w sezonie 2020/21.
Tabela Ekstraklasy pełna niespodzianek
Rekordowo niewielkiego dystansu między liderem a ostatnią drużyną tabeli nie zmieniłby nawet fakt wygrania przez trzecią obecnie Jagiellonię Białystok zaległego spotkania z GKS Katowice (odbędzie się w rundzie wiosennej), co mogłoby zwiększyć różnicę jedynie do 13 „oczek”.
Lider zostaje w Płocku, a Piast wychodzi ze strefy spadkowej! 💥 pic.twitter.com/cOkqfopdPK
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) December 14, 2025
Dotychczas w tym stuleciu - nie licząc sezonu 2001/02 rozgrywanego systemem grupowym - po 18 kolejkach, niezależnie od liczby zespołów w stawce, najmniejsza różnica między pierwszym a ostatnim wynosiła 20 punktów. Było to w "pandemicznej" edycji 2020/21, kiedy w tabeli prowadziła Legia Warszawa - 36, a na jej końcu była Stal Mielec - 16.
Po zimowej przerwie rozgrywki zostaną wznowione 30 stycznia i wygląda na to, że wiele w tabeli Ekstraklasy może się jeszcze zmienić, a ligowi potentaci z pewnością będą próbowali strącić ze szczytu tabeli Wisłę Płock i Górnika Zabrze.