10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Co wiemy o pierwszym rywalu biało-czerwonych na mundialu? „Drużyna Meksyku to groźny przeciwnik”

Polscy piłkarze po raz pierwszy na mundialu w Katarze wyjdą na boisko we wtorek o godz. 17:00 (czasu polskiego) i zmierzą się z reprezentacją Meksyku. Kolejnymi rywalami biało-czerwonych będą Arabia Saudyjska (26.11) i Argentyna (30.11). „Poziom światowej piłki nożnej jest bardzo wyrównany. Drużyna Meksyku ma swoją renomę i osiągnięcia, to groźny przeciwnik” – mówi Lesław Ćmikiewicz, były piłkarz reprezentacji Polski, uczestnik mistrzostw świata w 1974 roku przed pierwszym meczem Polaków na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej.

Fot. Tomasz Jędrzejowski/ Gazeta Polska

Meksyk zajmuje 13. miejsce w rankingu FIFA i wychodził z grupy w ostatnich siedmiu mistrzostwach świata - od 1994 roku. Faworytem grupy C jest Argentyna. Według większości ekspertów Polska i Meksyk będą rywalizować o drugie miejsce, dające przepustkę do 1/8 finału.

Dobry wynik i wygrana z tym zespołem może dużo wyjaśnić, jeśli chodzi o układ w naszej grupie. Przed meczem z Meksykiem musimy być optymistami.
- przyznał medalista MŚ w RFN, który w latach 1970-79 rozegrał 57 meczów w narodowych barwach.

Były pomocnik poproszony o wytypowanie jedenastki na mecz z Meksykiem, odpowiedział: 

Trener jest z piłkarzami na co dzień. Wie, jak oni się czują. Nie o wszystkich sprawach mówi się na zewnątrz. Trener na takiej imprezie nie zdecyduje się na eksperymenty, chyba że jest się Kazimierzem Górskim, który w 1974 roku wpuścił młodego Władysława Żmudę i stał się bohaterem tamtych mistrzostw. Nie sądzę, żeby Michniewicz miał takie dylematy, a jeśli będzie je miał, to miejmy nadzieję, że z takim skutkiem jak trener Górski.
- mówi Lesław Ćmikiewicz.

Robert Lewandowski cztery lata temu grał w MŚ w Rosji, ale w trzech meczach nie wpisał się na listę strzelców. W 2018 roku Polska przegrała z Senegalem 1:2, Kolumbią 0:3, a na pożegnanie z turniejem ograła Japonię 1:0 po golu Jana Bednarka. 34-letni napastnik z dorobkiem 76 bramek jest najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Polski.

Robert przyzwyczaił nas do tego, że zdobywa bramki w każdym meczu. Jesteśmy zawiedzeni, kiedy nie strzela. Jest jednym z liderów tego zespołu. Nieważne jednak kto będzie strzelać, ważne, żeby drużyna wygrała.
- stwierdził Ćmikiewicz.

Kto wygra mundial w Katarze?

Były reprezentant Polski uważa, że mundial wygra jedna z europejskich drużyn. Według niego głównymi kandydatami do końcowego sukcesu są Belgia, Francja i Holandia.

Reprezentacja Polski po raz ostatni wyszła z grupy MŚ w 1986 roku podczas turnieju w Meksyku. Następnie biało-czerwoni przez 16 lat czekali na awans na mundial. Złą passę przerwała kadra prowadzona przez trenera Jerzego Engela, która dostała się na MŚ w Korei i Japonii w 2002 roku. Polacy zakończyli jednak udział w turnieju po fazie grupowej. Podobnie było w 2006 i 2018 roku.

Awans do 1/8 finału już będzie sukcesem. Marzymy tylko o tym, żeby wyjść z grupy. Takie zadanie dostał selekcjoner, ale myślę, że to jest plan minimum. Jeśli chwalimy się Lewandowskim, Zielińskim czy Szczęsnym, to stać tę drużynę na dużo więcej. Moje oczekiwania są dużo większe, ale widzę, że nastroje są stonowane. Mecz z Meksykiem już we wtorek, a wszyscy znawcy piłki nożnej siedzą cicho i czekają na potknięcie, żeby zrzucić winę na Michniewicza. Panują raczej minorowe nastroje. Jak nie osiągniemy sukcesu, to wielu powie: „A nie mówiłem, po co wybieraliśmy Michniewicza na selekcjonera?” Myślę, że reakcje społeczeństwa będą bardziej przychylne, jeśli wyjdziemy z grupy. Bądźmy dobrej myśli
- oświadczył mistrz olimpijski z Monachium z 1972 roku i wicemistrz z Montrealu cztery lata później.
 

 



Źródło: Niezalezna.pl, PAP

#mundial 2022