Piłkarze reprezentacji Maroka sobotnim meczem o trzecie miejsce z wicemistrzem świata z 2018 roku Chorwacją w Ar-Rajjan zakończą swój znakomity, historyczny występ na mundialu. Obie drużyny spotkały się już w fazie grupowej turnieju w Katarze, wówczas zakończyło się bezbramkowym remisem.
Reprezentacja Maroka, której 14 piłkarzy urodziło się poza granicami kraju, została niedawno pierwszym w historii afrykańskim półfinalistą mistrzostw świata. W przeszłości na etapie ćwierćfinałów odpadły Kamerun, Senegal i Ghana.
Rozumiem, że ważne jest, aby zająć trzecie miejsce, a nie czwarte. Moja opinia jest jednak taka, że nie dotarliśmy do finału... Chcieliśmy zagrać o złoto w niedzielę, a nie jutro. Ale powiedziałem moim zawodnikom, że to nasz siódmy mecz na mundialu. Gdyby powiedzieć kibicom Maroka, że 17 grudnia zagramy siódmy mecz, byliby dumni
- powiedział selekcjoner Marokańczyków Walid Regragui.
Jego piłkarza przegrali w półfinale z Francją 0:2, ale zebrali wiele pochwał za odważną, widowiskową grę. Regragui zaledwie trzy miesiące przed mundialem zastąpił krytykowanego za decyzje personalne Bośniaka Vahida Halilhodzica i szybko znalazł wspólny język z nowymi podopiecznymi. Efektem były m.in. zwycięstwo nad Belgią 2:0 w fazie grupowej, wyeliminowanie (po rzutach karnych) Hiszpanii w 1/8 finału oraz wygrana 1:0 z Portugalią w ćwierćfinale.
Maroko rozegrało sześć meczów w mistrzostwach świata w ciągu dwudziestu kilku lat, a teraz zagraliśmy sześć w miesiącu. Bezcenne... To tak, jakby grać na dwóch mundialach lub nawet więcej. To piękne z punktu widzenia doświadczenia
- dodał trener.
Oba zespoły doskonale się znają, bowiem grały już ze sobą w Katarze. 23 listopada w grupie F padł wynik bezbramkowy. Jak podkreślił teraz Regragui, Chorwacja to potężna drużyna, nawet mimo tego, że nie powtórzy występu z 2018 roku, gdy dotarła do finału (przegrała wówczas 2:4 z Francją). Tym razem podopieczni Zlatko Dalica przegrali w półfinale z Argentyną 0:3.
Wiedzieliśmy, że Chorwacja będzie jedną z najlepszych drużyn w turnieju. W naszym pierwszym meczu, na początku fazy grupowej, zagraliśmy bardzo dobrze. Chorwatom trochę oberwało się wówczas, że nie pokonali skazywanego na porażkę Maroka. Ale jak widzimy, obie drużyny dotarły do półfinału
- podkreślił Regragui.
Chorwacja w tegorocznym turnieju wygrała w regulaminowym czasie tylko jeden mecz (4:1 z Kanadą w fazie grupowej). W 1/8 finału i ćwierćfinale pokonała rywali - odpowiednio Japonię i Brazylię - w rzutach karnych. Mimo tego jest blisko zdobycia trzeciego medalu w swoim szóstym występie na mistrzostwach świata. Oprócz srebra z 2018 roku ma również brąz z 1998 roku.
Nie mam nic do zarzucenia zawodnikom. Przegraliśmy, ale musimy podnieść głowy i walczyć o kolejny medal
- powiedział trener Dalic po porażce w półfinale z Argentyną.
Gdyby przed turniejem w Katarze ktoś powiedział nam, że zagramy o brąz, zgodzilibyśmy się. To i tak ogromny sukces naszego małego kraju.
Sobotnie spotkanie na Khalifa International Stadium w Ar-Rajjan, które rozpocznie się o godz. 16, poprowadzi katarski sędzia Abdulrahman Al-Jassim.