Legia Warszawa wygrała w meczu 7. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy ze Stalą Mielec, a decydującego o losach spotkania gola zdobył Carlitos. Hiszpan, który zapewnił cenne punkty Legionistom na Łazienkowską trafił ledwie dwa tygodnie temu z greckiego Panathinaikosu za 400 tysięcy euro. Co ciekawe, część kwoty transferu napastnik miał wyłożyć z własnej kieszeni.
Myślę, że to mój najlepszy moment w karierze. Dlatego zdecydowałem się tu wrócić. Legia to dla mnie coś więcej niż klub. Legia zmieniła moje życie i dała mi wszystko. Mogłem wybrać inny kierunek i zyskać pod kątem ekonomicznym, ale nie chciałem tego robić. Chciałem wrócić do Legii
- powiedział po meczu ze Stalą.
Jestem bardzo szczęśliwy, ale nie z gola. To nie pierwsza i mam nadzieję nie ostatnia bramka. Jestem bardzo szczęśliwy z trzech zdobytych punktów. Kiedy tu wróciłem widziałem dużą różnice. Jedno się jednak nie zmieniło. Presja w tak dużym klubie jest zawsze. Mój gol pomógł zespołowi i to jest najważniejsze
- dodał.
Carlitos jest świetnie znany warszawskiej publiczności - w Legii występował w sezonie 2018/19 i na początku kolejnych rozgrywek. Łącznie w 52 meczach zdobył 21 bramek i był najskuteczniejszym zawodnikiem stołecznego klubu w tym okresie. Sezon wcześniej - w barwach Wisły Kraków - sięgnął po koronę króla strzelców.
Dzięki zwycięstwu Legioniści awansowali na drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy - 14 punktów. Liderem jest Wisła Płock (16 pkt w sześciu meczach). Stal Mielec zajmuje szóstą lokatę z dorobkiem 10 oczek.