Vikingur to najniżej sklasyfikowana drużyna klubowa uczestnicząca w tym sezonie - jest dopiero na 427. miejscu. Mistrzowie Polski wyjeżdżali do Islandii jako zdecydowani faworyci, lecz mecz sam się nie wygra. Na boisku Lech wyglądał po prostu źle, a spotkanie mógł przegrać nawet 0:3.
Zwycięstwo gospodarzom zapewnił w 45. minucie po indywidualnej akcji i ładnym strzale z dystansu 19-letni Ari Sigurpalsson. Poznaniacy nie mogą zaliczyć początku sezonu do udanych. W ekstraklasie zajmują ostatnie miejsce (na razie żadnego punktu), przegrali też mecz o Superpuchar - właśnie z Rakowem.
Natomiast na arenie międzynarodowej Lech rozpoczął zmagania od kwalifikacji Ligi Mistrzów - przegrał dwumecz w 1. rundzie z Karabachem Agdam z Azerbejdżanu (1:0 i 1:5). "Przeszedł" więc do Ligi Konferencji, gdzie kroczy tzw. ścieżką mistrzowską (w 2. rundzie wyeliminował gruzińskie Dinamo Batumi).
Vikingur Reykjavik - Lech Poznań 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Ari Sigurpalsson (45).
Żółte kartki – Vikingur Reykjavik: Julius Magnusson. Lech Poznań: Radosław Murawski, Joel Pereira, Pedro Rebocho.
Sędziował Juxhin Xhaja (Albania). Widzów: ok. 1200.