FC Barcelona we wtorek roztrwoniła przewagę z pierwszego meczu z Paris Saint Germain i odpadła w ćwierćfinale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pomimo tego ostatnie wyniki wciąż aktualnych mistrzów Hiszpanii mogą imponować. Barca poprzednią porażkę zanotowała... w styczniu w La Liga z Villarreal.
Xavi albo Marquez poprowadzę Barcelonę
Właśnie wtedy trener Barcelony Xavi Hernandez ogłosił, że po tym sezonie odejdzie ze stanowiska. Wówczas nastąpiła prawdziwa metamorfoza. Niektórzy piłkarze mieli prosić szkoleniowca o pozostanie na stanowisku, a w domu Roberta Lewandowskiego odbyło się nadzwyczajne spotkanie drużyny. Efektem była seria trzynastu meczów bez porażki, a hiszpańskie media zaczęły spekulować, że Xavi jednak zmieni zdanie.
Mundo Deportivo: 'Xavi or Marquez' pic.twitter.com/GFqcUjV6IY
— Barça Universal (@BarcaUniversal) April 18, 2024
Ćwierćfinałowa klęska 1:4 z PSG w Champions League sprawiła jednak kolejną zmianę nastrojów, a Barcelona straciła szansę na trofeum. Możliwość obrony mistrzowskiego tytułu też wydaje się raczej iluzoryczna. Blaugrana na siedem kolejek przed końcem rozgrywek La Liga traci osiem punktów do prowadzącego w tabeli Realu Madryt. Niedzielne El Clasico na Santiago Bernabeu nabiera zatem dodatkowej wagi.
Zwycięstwo Barcelony - nawet jeżeli ostatecznie nie pozwoli zdobyć mistrzostwa - w tym prestiżowym starciu może sprawić, że Xavi faktycznie rozważy pozostanie na stanowisku. Jeżeli jednak rozstanie się z klubem, to władze Barcy mają już gotowego następcę. To Rafael Marquez. Meksykanin grał dla "Dumy Katalonii" w latach 2003-2010 na pozycji obrońcy. Od lipca 2022 roku 45-letni Marquez pełni rolę trenera rezerw Barcelony.