FC Barcelona po pozyskaniu Roberta Lewandowskiego i Rapinhy nie przestaje zbroić się przed nadchodzącym sezonem La Liga. Blaugrana jest blisko finalizacji transferu obrońcy reprezentacji Francji Julesa Kounde z Sewilli. Duma Katalonii zapłaci za 23-latka 55 mln euro.
Barcelona po wzmocnieniu linii ataku buduje solidną formację obronną przed zbliżającym się sezonem. Julesa Kounde od transferu na Camp Nou dzielą już tylko testy medyczne. Piłkarzem zainteresowana była również Chelsea Londyn, która złożyła kilka ofert podczas zeszłorocznego okienka transferowego. Francuz był bliski dołączenia do angielskiego klubu w tym miesiącu, ale dar przekonywania Barcy okazał się skuteczniejszy.
Duma Katalonii na początku lipca odniosła inny sukces transferowy w rywalizacji z Chelsea, kiedy to z Leeds pozyskała brazylijskiego skrzydłowego Raphinhę, który zdążył już zdobyć bramkę w słynnym El Clasico. Kounde przybywa do Katalonii po trzech latach spędzonych w Sevilla FC, gdzie zaliczył ponad 100 występów we wszystkich rozgrywkach i z drużyną sięgnął po tytuł w Lidze Europy w swoim pierwszym sezonie po dołączeniu do drużyny z Bordeaux w 2019 roku.
Muy buenas noches Culers!
— Jules Kounde (@jkeey4) July 28, 2022
Muy ilusionado y con muchas ganas de empezar este nuevo capítulo 💙❤️ pic.twitter.com/WLPlIsHf60
Barcelona tego lata wzmocniła już swoją linię defensywy, podpisując umowę na zasadzie wolnego trasferu ze środkowym obrońcą Duńczykiem Andreasem Christensenem z Chelsea. "Duma Katalonii" pozyskała także Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium i pomocnika Wybrzeża Kości Słoniowej Francka Kessie z AC Milan.
Barca, aby zbilansować budżet, w ostatnim czasie sprzedała 25 procent swoich praw telewizyjnych do krajowej ligi amerykańskiej grupie inwestycyjnej Sixth Street na kolejne 25 lat. Klub musi jednak spełnić limit wynagrodzeń LaLigi, aby móc zarejestrować nowe transfery.
Drużyna Xaviego Hernandeza sezon ligowy w Hiszpanii rozpocznie 13 sierpnia meczem u siebie z Rayo Vallecano.