Arkadiusz Onyszko dla Niezalezna.pl: „Ukraiński trener, Polacy i Rosjanie, to mieszanka wybuchowa”
Arkadiusz Onyszko w rozmowie z portalem "Niezależna.pl" przekonuje, że najlepszym następcą Paulo Sousy byłby Adam Nawałka. Medalista z Barcelony i były reprezentant Polski uważa jednak, że również Andrij Szewczenko mógłby się sprawdzić w roli selekcjonera naszych piłkarzy. "Ukraiński trener, Polacy i Rosjanie, to byłaby mieszanka wybuchowa" - mówi Onyszko.
Janusz Milewski: Jak pan zareagował na informację o odejściu Paulo Sousy? Portugalczyk opuścił polską kadrę na kilka miesięcy przed ważnym meczem barażowym z Rosją...
Arkadiusz Onyszko: Nie byłem zaskoczony, ja to przewidywałem dość dawno, ale nikt nie traktował moich słów poważnie. Wszyscy się śmiali, a wyszło na moje... Powiem nawet więcej, uważam, że Sousa od początku miał plan, żeby się w Polsce wypromować i odejść do lepszego klubu. Obserwując jego zachowanie nie mam wątpliwości, że siedząc w Portugalii z piwem na plaży, nie był w żadnym momencie poważnie zainteresowany polską kadrą.
Mimo wszystko jego zachowanie i sposób rozstania z Polską były mało eleganckie...
To jest takie zachodnie wychowanie. Mieszkałem wiele lat zagranicą i wiem, jak to wygląda. Tylko pojawia się lepsza oferta, można więcej zarobić i ludzie zapominają o jakichkolwiek zasadach. To tam jest normalne. Tylko my w Polsce jeszcze jesteśmy tak wychowani, że trzeba mieć charakter, umieć się dla kogoś poświęcić.
W ostatnich dniach, wiele na to wskazuje, wzrosły szansę by Andrij Szewczenko został nowym selekcjonerem polskich piłkarzy. Ukrainiec byłby dobrym następcą Paulo Sousy?
Nie będę ukrywał, że przed meczem z Rosją najlepszym wyborem - według mnie - byłby Adam Nawałka. Chodzi o jego doświadczenie, "podgląd" obecnej sytuacji w kadrze. Trener Nawałka pracował z wieloma zawodnikami z reprezentacji, cały czas obserwuje mecze i - znając jego pracoholizm - najlepiej by wiedział na kogo postawić w spotkaniu w Moskwie. Andrij Szewczenko to wielki piłkarz, ale jeżeli chodzi o trenerską karierę, to tak naprawdę jest na początku swojej drogi.
Z otoczenia Szewczenki padają informacje o oczekiwanych zarobkach. Mówi się o kwotach 2,5 - 3 miliony euro. To trzykrotnie więcej niż zarabiał Sousa...
To już leży w gestii prezesa PZPN. Cezary Kulesza wie jakim dysponuje budżetem i to on ponosi ryzyko. Ja uważam - mimo wszystko - jeżeli chodzi o mecz z Rosją lepszym wyborem byłby Nawałka, ale też nie zamykajmy drzwi przed Szewczenką. Pamiętajmy, że to Ukrainiec - patrząc na obecną sytuację geopolityczną - na pewno znakomicie zmotywowałby polskich piłkarzy do walki w Moskwie.
Do meczu z Rosją pozostały dwa miesiące. Czy selekcjonerem będzie Adam Nawałka, Andrij Szewczenko, Jan Urban, czy jeszcze ktoś inny, to czasu na przygotowania będzie ekstremalnie mało. Z niektórymi piłkarzami z klubów zagranicznych nowy szkoleniowiec przeprowadzi zaledwie jeden trener. Da się to w tak krótkim okresie jakoś poukładać?
To specyfika pracy w reprezentacji. Rola "selekcjonera", jak sama nazwa wskazuje, to przede wszystkim wybór zawodników w optymalnej formie i stworzenie z nich drużyny. Dlatego uważam, że trener Nawałka byłby najlepszym kandydatem. Mam wątpliwości czy Szewczenko posiada wiedzę, kto - z polskich piłkarzy - w tym momencie jest najlepszy. Jemu faktycznie może zabraknąć trochę czasu, ale najważniejsze jest, co powiedziałby w szatni, jak motywowałby drużynę. Ważne jest przygotowanie mentalne, bo w kadrze na jakieś wielkie zmiany taktyczne nie ma czasu.
Patrząc na obecną sytuację nie mam wątpliwości, ze z motywacją Szewczenko nie miałby problemu. Ukraiński trener, Polska i Rosja - to byłaby mieszanka wybuchowa, mogłoby być naprawdę ciekawie.
Źródło: niezalezna.pl
