PZPN wciąż szuka następcy Paulo Sousy, ale już teraz wiadomo, że nowy selekcjoner polskich piłkarzy stanie przed trudnym zadaniem. Czasu na przygotowania do barażowego meczu z Rosją będzie miał bardzo mało.
Paulo Sousa nieoczekiwanie zrezygnował z pracy z polską reprezentacją piłkarską tuż przed barażami decydującymi o udziale w mistrzostwach świata w Katarze. Biało-czerwoni już 24. marca zagrają na Łużnikach w Moskwie z Rosją. W przypadku zwycięstwa czeka ich jeszcze decydująca batalia na Stadionie Narodowym ze Szwecją lub Rosją, a tymczasem na razie nie wiadomo, kto zostanie nowym selekcjonerem kadry.
Do PZPN wciąż wpływają zgłoszenia od kandydatów. Niektóre są bardzo ciekawe. Prezes Cezary Kulesze potwierdził, że chęć zastąpienia Sousy wyraziły między innymi dwie legendy włoskiej piłki - mistrzowie świata: Andrea Pirlo i Fabio Cannavaro. W medialnych spekulacjach pojawiły się też inne zaskakujące nazwiska - jak chociażby Andrij Szewczenko, który niedawno prowadził Ukrainę, a obecnie ma ważny kontrakt z występującą w Serie A Genoą. Kulesza ma więc w kim wybierać, a decyzję dotyczącą nowego selekcjonera podejmie najprawdopodobniej 19. stycznia.
Niezależnie od tego, kto zastąpi Sousę zadanie czeka go bardzo ciężkie, a czasu do meczu z Rosją będzie niewiele. Rzecznik PZPN przyznał, że nowy selekcjoner z niektórymi piłkarzami przed starciem na Łużnikach może przeprowadzić... zaledwie jeden trening.
Jeśli większość naszych piłkarzy mecze ligowe zagra w niedzielę, to przylecą na zgrupowanie w poniedziałek, co praktycznie wykluczy ich udział tego dnia w treningu. Jedyna normalna jednostka treningowa będzie we wtorek, bo już w środę wylot do Moskwy…
- napisał na Twitterze Jakub Kwiatkowski.
Polscy piłkarze na zgrupowanie stawią się w poniedziałek - po ligowym weekendzie, ze Sborną natomiast Biało-czerwoni zmierzą się w czwartek. Czy kilka dnie wystarczy nowemu selekcjonerowi by przygotować kadrę na to trudne starcie?