Zachowanie Kim Raisner, która uderzyła konia podczas zawodów pięcioboistek na igrzyskach w Tokio, ma daleko idące konsekwencje. Mistrz olimpijski z Montrealu Janusz Pyciak-Peciak stanął na czelegrupy powołanej przez Międzynarodową Unię Pięcioboju Nowoczesnego w celu rozwiązania problemu dobrostanu koni w tej dyscyplinie.
O nieodpowiednim traktowaniu zwierząt podczas zawodów zrobiło się głośno, gdy w czasie igrzysk w Tokio niemiecka trenerka Kim Raisner uderzyła konia, z którym nie mogła sobie poradzić jej podopieczna Annika Schleu. Raisner najpierw potraktowała wierzchowca pięścią, a potem zachęcała podopieczną do agresywniejszego korzystania ze szpicruty. Niemka została wykluczona z igrzysk, ale problem pozostał. Obecnie pięcioboiści startują na losowo wybranych koniach, na poznanie których mają tylko 20 minut.
W dziesięcioosobowej grupie mającej wypracować rozwiązania w tej kwestii oprócz Pyciaka-Peciaka znalazła się także m.in. mistrzyni olimpijska Brytyjka Stephanie Cook, specjaliści od jeździectwa oraz przedstawiciele organizatorów zawodów. Spotkania grupy mają się odbywać online, a wnioski zostaną przedstawione Radzie Wykonawczej UIPM.
Because I stay being messy. Here’s a thread of the full ride of Annika Schleu. It’s not pretty. pic.twitter.com/d4Tox8fEHN
— frankie (@BannedFrankie13) August 7, 2021