Menedżer Kamila Glika, Jarosław Kołakowski poinformował, że piłkarz jest w drodze do Nicei, gdzie ma przejść konsultację medyczną. Przyznał jednak, że bark reprezentacyjnego obrońcy \"wymaga naprawy\". Z kolei szef PZPN Zbigniew Boniek wydaje się pogodzony z jego absencją w mistrzostwach świata.
- Gdyby chodziło o stłuczenie i o ból, Kamil Glik poradziłby sobie, ale w jego przypadku - obrazowo mówiąc - bark wymaga "naprawy"
- powiedział Kołakowski.
Dziś rano prezes PZPN Zbigniew Boniek napisał na Twitterze: "Boli mnie jak zawodnicy zostawiają nas z powodu kontuzji... ale grać trzeba i to musimy zrobić jak najlepiej. Będziemy walczyć do końca".
Boli mnie jak zawodnicy zostawiają nas z powodu kontuzji.....ale grać trzeba i to musimy zrobić jak najlepiej.Bedziemy walczyć do końca ??⚽️
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 5 czerwca 2018
Z kolei po włosku wspomniał, że "kontuzjowany Glik nie pojedzie na mundial".
Che sfiga, @kamilglik25 si fa male i non andrà ai Mundiali.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 5 czerwca 2018
30-letni Glik, środkowy obrońca AS Monaco, to jeden z podstawowych zawodników reprezentacji prowadzonej przez Adama Nawałkę. Było przesądzone, że znajdzie się w 23-osobowej kadrze na zbliżające się mistrzostwa świata. W poniedziałek w Arłamowie na ostatnim treningu przed ogłoszeniem nominacji - podczas gry w siatkonogę - doznał kontuzji barku. Rękę ustabilizowano za pomocą ortezy.
- Kamil przemieszcza się do kliniki w Nicei, wskazanej przez AS Monaco. Poczekajmy na wyniki szczegółowych badań i na późniejsze konsultacje lekarskie. Ostatecznej decyzji spodziewam się w środę, a może dopiero w czwartek
- dodał Kołakowski.
Agent piłkarski podkreśla, że Glik to "twardziel i zrobi wszystko, aby zagrać na mundialu", ale w tym momencie trudno przesądzać, czy doświadczony stoper pojedzie do Rosji, czy jego miejsce zajmie Marcin Kamiński.
- Gdyby chodziło o stłuczenie i o ból, Kamil poradziłby sobie, ale w jego przypadku - obrazowo mówiąc - bark wymaga "naprawy". W pewnych sytuacjach najlepszym lekarstwem jest czas, a tego niestety jest niewiele. W sytuacji gdy coś nie funkcjonuje na 100 procent, trudno o grę na najwyższym poziomie
- dodał menedżer.
Lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski przyznał w poniedziałek, że po badaniach w Przemyślu stwierdzono u Glika doszło do uszkodzenia więzozrostu barkowo-obojczykowego.
- Wiele zależy od tego, czy ten więzozrost uszkodził się całkowicie oraz czy uszkodzone są obydwa dodatkowe więzadła stabilizujące w tej okolicy obojczyk
- tłumaczył Jaroszewski.
.@LukaszWisniowsk złapał @kamilglik25 po wizycie u lekarza w Przemyślu. ?
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 4 czerwca 2018
Jak zareagował na uraz? ?
Więcej o sytuacji naszego obrońcy w #ProjektMundial.
? LIVE ? https://t.co/vt7LbuPTFG pic.twitter.com/mLU7ZwHGEX
Gdyby Glika miało zabraknąć w mundialu, jego miejsce w kadrze zajmie Marcin Kamiński.