Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Malmoe przeszło się po "Pasach". Cracovia odpadła z Ligi Europy

Piłkarze Cracovii po raz trzeci w ostatnich czterech latach rywalizowali w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Europy. I za każdym razem odpadali z pucharów. Nie inaczej było w starciu z Malmoe FF. Gracze "Pasów" walczyli, ale to było za mało, by pokonać Szwedów. Podopieczni Michała Probierza przegrali 0:2 i teraz mogą skoncentrować się wyłącznie na występach w Ekstraklasie.

twitter.com/MKSCracoviaSSA

Kilka lat temu trener Michał Probierz wyznał szczerze, że dla polskich drużyn rundy wstępne europejskich pucharów są jak pocałunek śmierci. W Szwecji szkoleniowiec Cracovii przekonał się na własnej skórze, jak bardzo prawdziwe jest to powiedzenie.

Piłkarze Cracovii jeszcze dobrze nie ustawili się na boisku, a już przegrywali z Malmoe FF 0:1. Po kilkunastometrowym wyrzucie z autu piłka trafiła pod nogi potężnego Norwega Jo Inge Bergeta, a ten przy biernej postawie defensorów „Pasów” pokonał Lucasa Hrosso. Mijała... 22. sekunda meczu. Po starcie bramki gracze spod wawelu wyglądali jak bokser po ciężkim nokaucie. Nie wiedzieli, co się dzieje. Ostra reprymenda trenera Probierza sprawiła jednak, że jego zawodnicy podnieśli głowy i w miarę upływu czasu, zaczęli sobie poczynać coraz śmielej. W 19. minucie do remisu doprowadził nawet David Jablonsky, ale sędzia uznał, że Słowak był na spalonym i gola nie uznał. Kilka minut później groźnie z rzutu wolnego strzelał Marcus Alvarez, ale futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Szwedów.
Kiedy wydawało się, że krakowianie wyrównają, dostali drugi potężny cios. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Soren Rieks. Znów nie popisali się obrońcy Cracovii, którzy tylko patrzyli, jak Duńczyk najpierw przyjmuje piłkę, a potem oddał strzał.

Od początku drugiej połowy goście ruszyli do odrabiania strat. Bliski zdobycia kontaktowej bramki był Mateusz Wdowiak, a w 53. minucie efektownie uderzył Milan Dimun, który zastąpił w przerwie słabiutkiego Rivaldinho. Strzał Słowak pewnie jednak obronił Marko Johansson.

Potem jednak do głosu znów doszli gospodarze i tylko Lucasowi Hrosso piłkarze "Pasów" zawdzięczają, że nie stracili kolejnych dwóch goli. W 69. minucie w rewanżu Alvarze mocnym, plasowanym strzałem próbował zaskoczyć Johanssona. Minimalnie chybił. Sześć minut później z daleka z dystansu szczęścia próbował Sergiu Hanca. Piłka przeleciała metr nad bramką Malmoe.

Malmoe to będzie dla nas trudny sprawdzian, ale wierzę, że go zdamy - mówił przed meczem skrzydłowy Cracovii Mateusz Wdowiak. Pomylił się. I on i jego koledzy test w europejskich pucharach oblali z kretesem.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Cracovia #Malmoe FF #Liga Europy #Michał Probierz

Piotr Dobrowolski