"Mam nadzieję, że dziś Polska zrozumie czym jest ideologia, która odrywa płeć od biologii i opiera ją jedynie na deklaracji i uczuciach. To irracjonalna, szkodliwa wiara, która niszczy wiele dziedzin ludzkiego życia, w tym także uczciwą rywalizację sportową" - tak lewicowa publicystka Kaya Szulczewska komentuje walkę Julli Szeremety z Lin Yu-Ting o olimpijskie złoto.
Boks kobiet na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdominowany był przez dyskusję dotyczącą uczestnictwa w zawodach osób, co do których płci pojawiły się w przeszłości wątpliwości. Chodzi tu konkretnie o Imane Khelif z Algierii oraz Lin Yu-Ting z Tajwanu. W 2023 r. zarówno Khelif, jak i Yu-Ting nie przeszły testu płci i zostały zdyskwalifikowane przez IBA z turnieju o mistrzostwo świata - pierwsza miała posiadać męskie chromosomy, druga - zbyt wysoki poziom testosteronu.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski - będący w pewnym konflikcie z IBA - dopuścił Khelif i Yu-ting do walk kobiet podczas igrzysk. Wyraźnie dominowały one nad rywalkami, które często wyrażały wyraźny sprzeciw wobec nierównej walki, jaką musiały toczyć.
Yu-Ting w walce o złoty medal olimpijski stoczyła walkę z Polką, Julią Szeremetą. 20-latka z Chełma, mimo ambicji i woli walki, musiała uznać wyższość Yu-Ting. Przez dużą część walki Polka nie mogła, trzymana na dystans, podejść do rywalki i zadać celnego ciosu.
W sieci pojawiło się wiele komentarzy, utrzymanych w tonie, że "wśród kobiet - triumfowała Szeremeta".
Lewicowa publicystka, Kaya Szulczewska wskazała wprost, że Polka "musiała bić się z o głowę wyższym od siebie mężczyzną".
"Mam nadzieję, że dziś Polska zrozumie czym jest ideologia, która odrywa płeć od biologii i opiera ją jedynie na deklaracji i uczuciach. To irracjonalna, szkodliwa wiara, która niszczy wiele dziedzin ludzkiego życia, w tym także uczciwą rywalizację sportową"
- napisała w mediach społecznościowych.
Szulczewska wyraziła nadzieję, że politycy partii rządzących w Polsce "zrozumieją, jak szkodliwe jest dla kobiet odejście od biologicznej definicji płci na rzecz irracjonalnej wiary w uczucia płciowe".
"Transaktywiści w Polsce oczywiście zero zdziwienia - kibicowali mężczyźnie, który bił na ringu kobietę. To chyba najlepiej pokazuje z kim mamy do czynienia — z ludźmi o mentalności damskich bokserów"
- dodała.
Dzielna Julia Szeremeta @szeremeta03 ⚔️⚔️dla mnie dziś wygrała ZŁOTO. 🥇
— Kaya Szulczewska (@kayaszu) August 10, 2024
Musiała bić się z o głowę wyższym od siebie mężczyzną*. Mam nadzieję, że dziś Polska zrozumie czym jest ideologia, która odrywa płeć od biologii i opiera ją jedynie na deklaracji i uczuciach. To…