Justyna Święty-Ersetic awansowała do finału biegu na 400 m w lekkoatletycznych halowych mistrzostwach świata w Nankinie. W sobotę o medale powalczy sześć zawodniczek - po dwie najlepsze z trzech serii.
Justyna Święty-Ersetic czasem 52,22 zajęła drugie miejsce w drugiej serii. Polka biegła w końcu stawki, ale skutecznie zaatakowała na ostatniej prostej.
Biegałem z dziewczynami, które są ode mnie dużo szybsze. Jedna z nich biega na 100 m tak szybko jak Ewa Swoboda, więc trudno, żebym z nią nawiązała rywalizację. Zachowałam spokojną głowę i wykorzystałam to, co jest moim największym atutem, czyli ruszyłam z końcówki. W tym sezonie jestem bardzo dobrze przygotowana. Nie boję się biegania. Sprawia mi to ogromną frajdę. To będzie dla mnie pracowity weekend. Mam nadzieję, że w sobotę również spotkamy się w równie dobrym nastroju
- powiedziała lekkoatletka w TVP Sport.
Justyna Święty-Ersetic 5. raz startuje w halowych mistrzostwach świata i 5. raz jest w finale 400 metrów! (żadna Polka poza nią w finale nigdy nie była)
— Athletics News (@Nedops) March 21, 2025
W 2014 4. miejsce, w 2016 5. pozycja, w 2018 i 2022 4. lokaty.
Finał jutro o 13:44 polskiego czasu.pic.twitter.com/X1hivO2m6O https://t.co/B6jVNXfkQs
32-latka zajęła czwarte miejsce w halowych mistrzostwach Europy w Apeldoorn, ale wierzy, że tym razem szczęście będzie jej sprzyjać. "Staram się czerpać z tego jak najwięcej. Cieszę się, że mogę biegać i powrócić do finałów największych imprez oraz dawać sobie i kibicom dużo radości. Obym tym razem znów nie była czwarta" - zaznaczyła biegaczka. Święty-Ersetic zwróciła uwagę na to, że w hali w Nankinie jest bardzo duszno.
Jest strasznie gorąco, ale wszyscy mają takie same warunki. Cieszę się, że bieżnia w tej hali ma długie proste. Mogę to wreszcie wykorzystać. Jest inaczej niż w Apeldoorn
- podkreśliła reprezentantka Polski.
W finale Święty-Ersetic będzie rywalizować z Brytyjką Amber Anning, Norweżką Henriette Jaeger, Martiną Weil z Chile oraz Amerykankami Alexis Holmes i Rosey Effiong.