Mimo ośmiopunktowej przewagi Legii nad wiceliderem, trener prowadzącego w tabeli piłkarskiej ekstraklasy warszawskiego klubu Aleksandar Vukovic nie myśli jeszcze o tytule. 'Nie ma żadnej autostrady" - powiedział przed niedzielnym meczem 28. kolejki z Wisłą Kraków.
Do zakończenia fazy zasadniczej pozostały jeszcze trzy spotkania, a potem wicemistrzów Polski czeka jeszcze siedem meczów grupy mistrzowskiej.
Jeśli mówimy o jakichś autostradach, to na Ursynowie jest budowana bardzo fajna. Ale to jest jedyna, którą ja osobiście widzę. A tak naprawdę przed nami bardzo, bardzo daleka droga
- powiedział Vukovic na konferencji prasowej.
#WISLEG Trener Aleksandar Vuković przed meczem z Wisłą Kraków o:
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) June 5, 2020
✅ urazach piłkarzy Legii
✅ opiniach na temat drogi do mistrzostwa
✅ rotacji https://t.co/UvpcWJoWxz
Przed laty pojedynki Legii z Wisłą czasem miały istotny wpływ na kształt górnej części tabeli. Tym razem tylko warszawianie, którzy zgromadzili 54 punkty, walczą o tytuł. "Biała Gwiazda" ma 31 pkt i jest dopiero na 13. pozycji.
Powtarzam to przed każdym meczem z Wisłą, że z mojego punktu widzenia jest to największy klasyk. Od kiedy mieszkam w Polsce nie było bardziej elektryzujących spotkań niż Legia - Wisła. Jesteśmy teraz na innej pozycji niż Wisła, ale nie ulega wątpliwości, że jest to rywal godny. Bardziej rozsądne jest patrzenie na to, jak wygląda ligowa tabela od pierwszego lutowego meczu
- stwierdził Vukovic.
Licząc od tego momentu Wisła jest jedną z najlepszych drużyn ekstraklasy. W siedmiu kolejkach zdobyła 14 punktów. Przegrała tylko raz, za to wysoko - w ubiegłym tygodniu z Piastem Gliwice 0:4. Pierwszą bramkę straciła już w pierwszej minucie.
W tym roku Wisła nie przegrała meczu u siebie. Ostatnio przydarzyła jej się wysoka porażka (0:4 w Gliwicach), ale biorąc pod uwagę, jak mecz się zaczął, wynik nie odzwierciedla do końca tego, co Wisła prezentowała. Choć popełniła proste błędy przy bramkach, w pozostałej części tego spotkania przypominała drużynę, która zachwycała w lutym i na początku marca
- ocenił szkoleniowiec Legii.
W ubiegłym tygodniu Legia wygrała w Poznaniu z Lechem 1:0. Vukovic przyznał, że tym razem jest jeszcze więcej problemów ze zdrowiem piłkarzy:
Do trójki Cierzniak, Rosołek, Novykovas dołączyli kolejni zawodnicy, na których nie będziemy mogli liczyć przez różny czas. Jose Kante - jest duży znak zapytania, jeśli chodzi o następne dwa mecze. Remy był szykowany na mecz z Wisłą od pierwszej minuty, ale wczoraj na treningu nabawił się kontuzji i nie będzie go przez dłużej niż miesiąc. Bartek Slisz będzie niedostępny przez co najmniej kilka dni.
Spotkanie w Krakowie zaplanowano w niedzielę na godzinę 17.30.