Po pierwszej kwarcie Polska prowadziła 24:7, a w połowie meczu, który momentami bardziej przypominał sparing, 45:24. W drugiej połowie intensywność defensywy biało-czerwonych spadła, ale przewaga Polaków oscylowała cały czas wokół 20 pkt.
Aktywni byli szczególnie Michał Sokołowski, Karol Gruszecki i Jarosław Zyskowski. Wśród rywali najlepszy był znany z polskich parkietów, gracz Zastalu BC Zielona Góra naturalizowany Amerykanin Kris Richard (14 pkt, 4 zbiórki i 4 asysty). Słabiej prezentował się dotychczasowy lider zespołu Emanuel Cato z UCAM Murcii (7 pkt i 10 zbiórek).
Cały mecz jak ta akcja – łatwy, efektowny i przyjemny 😎 @KoszKadra pewnie pokonała Rumunię i zrobiła duży krok w drodze po awans na EuroBasket❗ Więcej na ten temat tutaj:https://t.co/r2ctOcuADk pic.twitter.com/78N4EHjNNn
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2020
Trener Taylor dał odpocząć w drugiej połowie doświadczonym koszykarzom, szykując się już na poniedziałkową rywalizację z Izraelem. Nie wiadomo, czy w tym spotkaniu wystąpi Mateusz Ponitka, który czeka obecnie na wynik kolejnych testów na obecność koronawirusa. Jeden z liderów reprezentacji jest ozdrowieńcem, zakażenie przechodził, podobnie jak koledzy z Zenita Sankt Petersburg, w październiku. Zawodnik był badany w minionym tygodniu przed meczami Euroligi i wówczas badania nie wykazały nieprawidłowości.
Trzecia kwarta i czwarta to niezagrożona przewaga Biało-czerwonych. W ostatniej części Polacy powiększyli przewagę, która sięgnęła w 38. minucie 35 pkt (89:54) po akcjach Zyskowskiego i Łączyńskiego. Polacy wygrali walkę pod tablicami 41:37, mieli 19 asyst - o sześć więcej niż rywale - i tylko dziewięć strat (Rumuni mieli ich aż 20).