Finaliści poprzedniego sezonu z Bostonu po miernym początku rozgrywek złapali właściwy rytm. Wygrali dziewięć spotkań z rzędu i z bilansem 13-3 prowadzą w Konferencji Wschodniej. Duży wpływ na zwycięstwo w Nowym Orleanie miała pierwsza kwarta, którą "Celtowie" wygrali różnicą 15 punktów.
Celtics z kolejną wygraną w NBA
Goście mieli dobrze ustawione celowniki przy rzutach za trzy punkty, łącznie trafili 20 takich prób. Sześć "trójek" zaliczył Derrick White, który w sumie uzyskał 26 punktów, a "oczko" więcej zdobył Jaylen Brown. Brandon Ingram z 25 pkt był najskuteczniejszy wśród gospodarzy, którzy z bilansem 9-7 plasują się na ósmej pozycji na Wschodzie.
Rzucili nas na łopatki w pierwszej kwarcie i później już cały czas mieliśmy pod górkę. Nawiązaliśmy walkę, ale złamać taki świetny zespół nie jest łatwo. Na pewno stać nas na lepszą grę
- ocenił trener Pelicans Willie Green.
Jazzmani pokonali Suns
Devin Booker uzyskał 49 punktów, ale nie przełożyło się to na zwycięstwo jego drużyny. Koszykarze Phoenix Suns ulegli na wyjeździe w meczu czołowych drużyn Zachodu Utah Jazz 133:134. Bohaterem wieczoru okazał się Lauri Markkanen. Fin zdobył dla "Jazzmanów" 38 punktów, w tym trafił ważny rzut 38,5 s przed końcową syreną, który dał im trzypunktowe prowadzenie. Później rywale spudłowali z daleka, a Booker ustalił wynik.
Po tym, co robi dzień w dzień trudno stwierdzić, gdzie jest jego sufit. Z każdym meczem idzie w górę
- powiedział o Markkanenie szkoleniowiec ekipy z Salt Lake City Will Hardy.
25-latek z Vantaa rekord kariery ustanowił oddając tylko 18 rzutów z gry, z których aż 15 było celnych. Sześć punktów dodał z linii rzutów wolnych. Jazz mają bilans 11-6, a "Słońca" odniosły dwa zwycięstwa mniej przy takiej samej liczbie porażek.