Na żywo na antenie telewizyjnej usłyszeć można było, jak dyrektor sportowy niemieckiej drużyny kolarskiej Patrick Moster, w rasistowskich zwrotach "dopingował" Nikiasa Arndta do walki na olimpijskiej trasie w Tokio podczas dzisiejszej czasówki. Moster publicznie przeprosił za swoje słowa.
Niemiecki Komitet Olimpijski potępił takie zachowanie, podobnie jak szef kolarskiego związku Rudolph Scharping, który zapowiedział agencji SID, że Mostera czeka poważna rozmowa po igrzyskach.
Moster chcą zachęcić Arndta do większego wysiłku użył rasistowskiego porównania do "poganiaczy wielbłądów" informując, że wyprzedzili go Erytrejczyk Amanuel Ghebreigzabhiera i Algierczyk Azzedine Lagab. Cała sytuacja została pokazana „na żywo” w transmisji telewizyjnej.
CN Rassismus racism
— babas (@buberrs) July 28, 2021
Patrick Moster ist seit 2012 Leistungssportdirektor beim BDR, @wirsindradsport ist das so normal bei euch? pic.twitter.com/86jxeYYZJJ
- Naprawdę przepraszam, przynajmniej to mogę zrobić (…). To nie powinno mieć miejsca
– powiedział Moster agencji SID.
Specyficzny doping nie pomógł, bo Niemiec zajął 19. lokatę.
- Dystansuję się od takich słów, są niedopuszczalne - napisał na Twitterze 29-letni Arndt.
- Nasza drużyna narodowa ucieleśnia wartości olimpizmu, szacunku, fair play i tolerancji – przypomniał prezes Niemieckiego Komitetu Olimpijskiego Alfons Hoermann.
Wyścig wygrał Słoweniec Primoz Roglic zwycięzca dwóch edycji Vuelta a Espana i wicemistrz świata w tej konkurencji z 2017 roku. Wyprzedził Holendra Toma Dumoulina i Australijczyka Rohana Dennisa. Maciej Bodnar uplasował się na 18. pozycji.