Siatkarze plażowi Grzegorz Fijałek i Michał Bryl od zwycięstwa rozpoczęli udział w fazie grupowej igrzysk olimpijskich w Tokio. W pierwszym spotkaniu grupy E pokonali marokońską parę Mohameda Abichę i Zouheira Elgraouiego 21:17, 21:11.
Fijałek i Bryl ani przez chwilę nie oddali pola gry rywalom. W pierwszym i drugim secie bardzo szybko wypracowali dużą przewagę i potrafili utrzymać ją do końca. Ich kolejnymi rywalami będą za dwa dni chilijscy bracia Marco i Esteban Grimalt.
Od zwycięstwa zmagania na igrzyskach olimpijskich w Tokio rozpoczął również drugi polski duet. Piotr Kantor i Bartosz Łosiak pokonali Japończyków Yusuke Ishijimę i Katsuhiro Shiratoriego 21:15, 21:14.
W 2018 roku Kantor i Łosiak byli liderami światowego rankingu. W kolejnych latach wielokrotnie na drodze stawały im kontuzje. Sytuacji nie ułatwiła im także spowodowana pandemią COVID-19 roczna przerwa w startach w imprezach World Tour, podczas których można było zdobyć punkty do olimpijskiego rankingu. W związku z tym wszystkim praktycznie do ostatniej chwili walczyli o przepustkę na igrzyska w Tokio. Za dwa dni zmierzą się z Niemcami Juliusem Thole i Clemensem Wicklerem.
Obie polskie pary w drugiej połowie czerwca były na zgrupowaniu w Orlando. Służyło ono treningom w warunkach podobnych do tych, które panują w stolicy Japonii.
Te treningi przygotowały nas do startu w Tokio. Panują tu zbliżone warunki - jest bardzo wilgotno i słonecznie. Organizm to zapamiętał i myślę, że to nam jakoś pomoże. Dotarliśmy na miejsce siedem dni przed pierwszym meczem, w odpowiednim czasie, by się zaaklimatyzować i myślę, że z warunkami pogodowymi jakoś sobie poradzimy
- zapewnił niedawno Łosiak.