Kolarki Urszula Łoś i Marlena Karwacka, rywalizujące na torze w sprincie drużynowym, zajęły siódme miejsce w igrzyskach w Tokio. Złoty medal wywalczyły Chinki, a kolejne miejsca zajęły Niemki oraz reprezentantki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.
Finał sprintu drużynowego na igrzyskach w Tokio był niezwykle zacięty. Chinki, które w pierwszej rundzie ustanowiły rekord świata, tym razem nie były aż tak szybkie. Walcząc o złoto osiągnęły czas 31,895, a Niemki były wolniejsze o zaledwie 0,085.
Chinki bezkonkurencyjne w sprincie drużynowym pań 🇨🇳
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 2, 2021
Ależ moc ‼
Każdy moment #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE ➡️ https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie pic.twitter.com/NoBLxUnhzu
W wyścigu o brązowy medal reprezentantki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (32,252) pokonały Holenderki (32,504), które w pierwszej rundzie były lepsze od Polek.
Polki w sprincie drużynowym mają 7. miejsce ‼
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 2, 2021
Dobry wynik @urszulalos94 i @MarlenaKarwacka 🇵🇱
Każdy moment #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE ➡️ https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie pic.twitter.com/gO8J261n5D