Pomyślałam o trzech dobrych rzeczach przed snem i o tym, że to będzie nasz dzień. My dopiero zaczynamy zabawę, może nie powinnam tego mówić, ale jak to było? "Sakemitulej" - po japońsku. Zaczynamy wakacje, należy nam się. Dzisiaj świętujemy - powiedziała Agnieszka Kobus-Zawojska ze srebrnej czwórki podwójnej kobiet.
Dziś panie z czwórki podwójnej w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak i Katarzyna Zillmann zdobył pierwszy dla Biało-Czerwonych na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio medal. Polska osada zajęła w swoim wyścigu drugie miejsce, ustępując tylko bardzo mocnym Chinkom.
🇵🇱 Agnieszka Kobus-Zawojska 🥈
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) July 28, 2021
🇵🇱 Marta Wieliczko 🥈
🇵🇱 Maria Sajdak 🥈
🇵🇱 Katarzyna Zillmann 🥈
❤️
Każdy moment #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE ➡️ https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie #Rowing pic.twitter.com/bFCsmODEao
Zawodniczki nie kryły radości po dzisiejszym finale.
- Jesteśmy jak lokomotywa, która dziś trochę wolniej się rozpędzała, ale dojechała. Przez nas Niemki się pogubiły i są bez medalu
- mówiła tuż po wyścigu w rozmowie z TVP Sport Agnieszka Kobus-Zawojska, która z Marią Sajdak i dwiema innymi zawodniczkami zdobyła w 2016 r. w Rio de Janeiro brązowy medal w kategorii czwórek podwójnych.
- Na podium powiedziałam, że może wytrzymamy jeszcze te trzy lata i powalczymy o złoty. Dziewczyny się ucieszyły. Zobaczymy. Trochę żal, że Chinki takie mocne, ale to sport, gratulujemy
- powiedziała już po dekoracji Kobus-Zawojska.
Katarzyna Zillmann, szlakowa osady, nie ukrywała, że dzisiejszy medal to "pierwszy krok do spełnienia największego marzenia".
Lepiej nie mogłam sobie wyobrazić tego roku. Sezon był ciężki i ten medal nas satysfakcjonuje. Mamy spokój ducha, że te pięć lat naprawdę nie poszło na marne. (...) Trener powiedział,że to jest moment, w którym jesteśmy przygotowane, miałyśmy w tym momencie swój pik, który wykorzystałyśmy
- stwierdziła srebrna medalistka.
Zadowolenia z wyniku nie kryły również Maria Sajdak i Marta Wieliczko, które przyznały, że "wierzyły w siebie i swoje możliwości".
- Pomyślałam o trzech dobrych rzeczach przed snem i o tym, że to będzie nasz dzień. My dopiero zaczynamy zabawę, może nie powinnam tego mówić, ale jak to było? "Sakemitulej" - po japońsku. Zaczynamy wakacje, należy nam się. Dzisiaj świętujemy
- przyznała Kobus-Zawojska.
🇵🇱🥈 𝙈𝙄𝙎𝙏𝙍𝙕𝙊𝙒𝙎𝙆𝘼 𝘾𝙀𝙇𝙀𝘽𝙍𝘼𝘾𝙅𝘼#sakemitulej, czyli przedstawiamy nowy #⃣ olimpijskiej reprezentacji Polski 😉🍶🇵🇱
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 28, 2021
Jeszcze więcej radości i wzruszeń z naszymi wioślarkami tu ▶ https://t.co/2ckbgCqdlB#RazemPoMedal #Tokyo2020 #tvpsport pic.twitter.com/nS3mSFtvZ9