Polka rozpoczęła skakanie od wysokości 186 cm, którą zaliczyła w pierwszej próbie. Kolejne próby nie były już tak łatwe i Lićwinko każdą z nich pokonywała dopiero w drugiej próbie (190, 193, 195). Ostatecznie, po siedmiu skokach w konkursie eliminacyjnym, Polka osiągnęła wymagane minimum.
- Cieszę się, że ja w ostatnich próbach dałam "100 do mocy" i oddawałam dobre skoki, skoczyłam najwyżej w tym sezonie. Myślę, że za dwa dni nic mnie nie zatrzyma i będzie to dużo, dużo więcej
- powiedziała dziennikarzom Kamila Lićwinko.
Oddajemy głos Kamili "Plus 100 do mocy" Lićwinko 💯
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 5, 2021
Każdy moment #Tokyo2020 na żywo i bez reklam w Eurosporcie w https://t.co/1ySwqsWDRE ➡️ https://t.co/t5ELr4GhiU#HomeOfTheOlympics #IgrzyskaOlimpijskie pic.twitter.com/bHIqioy2oC
W sobotnim finale o medale powalczy 14 zawodniczek.