Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Iga Świątek zdradziła swoje sportowe marzenie: "Jest legendą, nie trzeba tego argumentować"

Iga Świątek szykuje się do wielkoszlemowego French Open. Polska tenisistka po fantastycznym zwycięstwie w Rzymie awansowała w tym tygodniu do pierwszej dziesiątki rankingu WTA. 19-latka przyznała, że marzy o tym, by zmierzyć się na korcie ze słynną Amerykanką Sereną Williams: "Ona jest legendą, nie trzeba tego argumentować" - stwierdziła dziewiąta rakieta świata.

Iga Świątek wygrała turniej w Rzymie
Iga Świątek wygrała turniej w Rzymie
fot. twitter.com/iga_swiatek

Iga Świątek wzięła we wtorek w Warszawie udział w spotkaniu zorganizowanym przez jednego z jej sponsorów. Tym razem więcej niż o niedzielnym triumfie w turnieju WTA 1000 w Rzymie opowiadała o swoich zainteresowaniach i życiu codziennym. Przyznała jednak, że gdy broniła piłek meczowych w 1/8 finału imprezy w stolicy Włoch, to starała się traktować je jak każdą inną akcję.

Dzięki wygraniu tych zawodów w poniedziałek zadebiutowała w czołowej dziesiątce rankingu WTA, ale zapewniła, że nie wpłynęło to na nią:

Jestem taką samą Igą, jaką byłam zanim zaczęłam odnosić sukcesy i awansowałam w rankingu.

Zdaje sobie jednak sprawę, że gdy w październiku ubiegłego roku wygrała wielkoszlemowy French Open, a w tym sezonie dwa turnieje WTA, to przestała być szerzej nieznaną tenisistką.

Mam świadomość, co moje przeciwniczki mogą uznać za moją słabość i staram się nad tym pracować

- zaznaczyła.

Iga Świątek w wielkim stylu wygrała turniej w Rzymie

Zawodniczka z Raszyna przyznała po raz kolejny w ostatnich miesiącach, że jej głównym celem jest stabilizacja formy.

Chciałabym być w dziesiątce czy piątce rankingu WTA przez wiele lat, a miejsce w nim to efekt dobrych występów.

Iga nie miała żadnego problemu z odpowiedzią, na pytanie o tenisistkę z którą chciałaby się zmierzyć najbardziej:

Marzę, by zagrać z Sereną Williams. Jest legendą, nie trzeba tego argumentować. Chciałabym tego niezależnie od wyniku i przebiegu meczu. By mieć po prostu takie doświadczenie.

Świątek, która 31 maja skończy 20 lat, przyznała, że jest perfekcjonistką, ale obecnie stara się też doceniać drogę do sukcesu niż sam wynik końcowy. Podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego podkreśliła też, że nie ma uniwersalnej recepty na sukces.

Każdy ma inną drogę. Ciężko o coś, co u każdego będzie skuteczne. Mój tata na początku mojej kariery też błądził trochę po omacku. Zrobił kilka błędów i uczył się na nich. Ważne jest więc doświadczenie i to, by mieć dookoła odpowiednich ludzi.

Przyznała, że na świętowanie zwycięstwa w poszczególnych meczach nie ma zbytnio czasu, bo zaraz potem gra kolejny. Po wygranym turnieju również nie specjalizuje się w wielkich fetach

Jestem raczej introwertyczką i lubię wtedy po prostu usiąść i przemyśleć wszystko. Spędzić ten czas w niewielkim gronie osób

- dodała.

Triumf w Rzymie uczciła swoim ulubionym deserem, którym jest tiramisu. Tegoroczna edycja French Open, podczas której Świątek będzie bronić tytułu, rozpocznie się 30 maja.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Iga Śwątek #tenis #Serena Williams

jm