„Zasłużenie wygraliśmy zarówno dziś jak i całą finałową serię. Nawet biorąc pod uwagę, że poprzedni mecz - rozgrywany w Katowicach - zupełnie nam nie wyszedł i że dziś nie przeważaliśmy w trzeciej tercji. Moim zdaniem tytuł dla nas, to nie jest przypadek. Nie można mówić o tym, że przesądził na przykład szczęśliwy dzień bramkarza. Po prostu byliśmy lepsi” - powiedział Mateusz Bryk, który w poniedziałek, w spotkaniu które rozegrano w Tychach zdobył gola na 3:1.
GKS Tychy z mistrzostwem i Pucharem Polski
Tyszanie mieli okazję wcześniej zamknąć finałową rywalizację zarówno na swoim lodowisku, jak i na rywala.
Faktycznie, mieliśmy trochę niepotrzebne nerwy. Z drugiej strony najważniejszym jest, że teraz my jak i wspaniali nasi kibicie mają okazję do świętowania
- dodał obrońca pierwszej piątki.
GKS Tychy - MISTRZ POLSKI 2025 👑 pic.twitter.com/hOqNjgw8s9
— GKS Tychy (@GKSTychy1971) April 7, 2025
Zdaniem Mateusza Gościńskiego w poniedziałek on i koledzy drużyny wzięli udział w meczu, w którym: "wygrywasz albo umierasz. Trzeba jednak pamiętać, że pokazaliśmy dobrą formę przez cały sezon. Przecież wcześniej wygraliśmy Puchar Polski". Przyznał, że w trakcie finału play off pojawiały się w zespole chwile zwątpienia, szczególnie po tym jak nie udało się wcześniej postawić kroki nad "i" na swoim lodowisku.
Jednak teraz jestem bardzo szczęśliwy
- podkreślił napastnik czwartej piątki.
Bartłomiej Pociecha wcale nie czuje ulgi, że sezon ligowy dobiegł końca: "Hokej to jest nasza profesja, a my go kochamy. Należy się szacunek całej drużynie za to, że swoją pracę wykonaliśmy dobrze. Najpierw zdobyliśmy Puchar Polski, a teraz mamy drugą koronę"