Mecz 1/8 finału piłkarskich Mistrzostw Europy pomiędzy Danią a Walią przyniósł kibicom sporo emocji. Duńczycy wygrali 4:0 i zameldowali się w ćwierćfinale. Ale nie tylko sprawami piłkarskimi żyli kibice - zauważyli oni też to, co działo się przy... bandach reklamowych. Te wprost "kipiały tęczą". Wydaje się, że to nieprzypadkowa akcja.
Duńczycy po raz pierwszy w tym turnieju zagrali poza Kopenhagą, ale na stadionie w Amsterdamie mogli czuć się jak u siebie. Z Danii przybyło mnóstwo fanów, ponadto sympatia miejscowych kibiców była po ich stronie - w przeszłości wielu duńskich piłkarzy grało w Ajaksie Amsterdam.
Dało to efekt w postaci wygranej reprezentacji Danii. Zwyciężyli oni 4:0, czym rozochocili swoich kibiców i media, które piszą, że Dania idzie na całość, tak jak w 1992 roku, gdy zdobyła tytuł mistrzowski.
W Amsterdamie uwagę zwróciły również bandy reklamowe okalające boisko. Przeważająca większość reklam była wyświetlana w tęczowych barwach, co fani odebrali jako "gest wsparcia" wobec środowisk LGBT. To nie pierwszy raz, gdy tego typu akcje wkradają się na stadiony: wystarczy przypomnieć tylko akcję klękania przed meczami w ramach akcji Black Lives Matter.
- To, co wyprawiano na banerach reklamowych wokół boiska, wykwit pseudotęczowej propagandy, przyprawiał o mdłości. Sport ma być sportem, a nie areną ideologicznych starć
- pisze jeden z kibiców.
Eriksen może być naprawdę dumny ze swoich kolegów, Duński Dynamit kolejny raz odpalił 💥💥💥💥😎👍
— Dominik Kuciński (@DominikKucinsk) June 26, 2021
Ale to co wyprawiano na banerach reklamowych wokół boiska, wykwit pseudotęczowej propagandy przyprawiał o mdłości🤢
💪SPORT MA BYĆ SPORTEM, a nie areną ideologicznych starć💪 pic.twitter.com/yeCKQWIIXc
I co, nie ma tęczy? pic.twitter.com/XEdrXrGyyt
— Duch Komisarza Przygody | O,TU 🇵🇱 A tam nie (@MareckMareck) June 26, 2021