Polska przegrała wczoraj mecz z reprezentacją Nigerii 0:1 w meczu towarzyskim we Wrocławiu. Zwycięską bramkę z rzutu karnego w 61 minucie zdobył Victor Moses. Trener biało-czerwonych zaraz po spotkaniu ocenił, że wnioski z tego spotkania pomogą przygotować się do mistrzostw świata.
Oba zespoły przygotowują się do mistrzostw świata w Rosji. We wtorek biało-czerwoni zmierzą się w Chorzowie z Koreą Południową. Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Adam Nawałka zaraz po meczu z Nigerią (0:1) w rozmowie z TVP dokonał pierwszej analizy spotkania.
To był bardzo wartościowy sprawdzian. Ten mecz pokazał, ile czeka nas pracy, choć trzeba powiedzieć, że były dobre momenty w naszej grze. Stworzyliśmy więcej sytuacji, zabrakło nam jednak skuteczności
– powiedział trener zaznaczając, że Nigeryjczycy wykorzystali jedną sytuację.
Uważam, że jesteśmy na fali, która popycha nas do ciężkiej pracy. Wiemy, czego nam brakuje. Po dokładnej analizie będziemy wyciągać wnioski, które pomogą nam przygotować się do mistrzostw świata – dodał.
Adam Nawałka przyznał, że chciał dać szansę kilku piłkarzom, którzy wyróżniają się w polskiej lidze.
To najlepszy okres, żeby sprawdzić ustawienia taktyczne i sprawy personalne. Nie chcę teraz oceniać tych zawodników. Oni pierwsi dowiedzą się, jak to wyglądało pod względem jakości gry
– mówił.
Jak stwierdził, „byliśmy przygotowani na tego typu próbę w starciu z rywalem z Afryki, jeżeli chodzi o fizyczność”.
Ocenił, że Nigeryjczycy zaprezentowali się bardzo dobrze, zarówno pod względem motorycznym, jak i wyszkolenia technicznego.
Widać, że to bardzo dobra drużyna. Będzie groźnym rywalem dla innych zespołów na mundialu
– powiedział.
Odniósł się również do nieobecnych podczas wczorajszego spotkania. W ostatniej chwili ze składu polskiej drużyny wypadł Michał Pazdan, który prawdopodobnie zaraził się tym samym wirusem, co Maciej Rybus i Sławomir Peszko.
Myślę, że przed wtorkowym meczem z Koreą Południową wszyscy będą do naszej dyspozycji, zarówno Maciej Rybus, jak i Michał Pazdan
- dodał.