Robert Lewandowski zdobył bramkę, ale Bayern Monachium przegrał w Madrycie z Realem 2:4 po dogrywce i odpadł w ćwierćfinale piłkarskiej Ligi Mistrzów. Hat-trickiem popisał się Cristiano Ronaldo, który ma już 100 goli w tych rozgrywkach. Po meczu część piłkarzy przegranej drużyny miała wtargnąć do szatni sędziów i oskarżać głównego arbitra Viktora Kassai o błędy, które doprowadziły do porażki Bayernu. Wśród zawodników z Monachium miał być Robert Lewandowski. Miała interweniować hiszpańska policja.
Lewandowski nie mógł zagrać sześć dni temu w Monachium z powodu urazu barku. Bayern przegrał z obrońcami trofeum przed własną publicznością 1:2.
Później Polak odpoczywał także w krajowej ekstraklasie - w meczu z Bayerem Leverkusen pauzował za kartki. Jednak już wcześniej było wiadomo, że zdążył się wyleczyć przed spotkaniem na Santiago Bernabeu. Wraz z nim do gry wrócili kontuzjowani ostatnio stoperzy Jerome Boateng i Mats Hummels.
W regulaminowym czasie gry Bayern prowadził 2:1. Wynik ten oznaczał, że sędzia musiał zarządzić dogrywkę. Bayern musiał sobie w niej radzić w dziesiątkę, ponieważ
w 84. minucie drugą żółtą kartkę (wydaje się, że niezasłużenie) zobaczył Vidal.
Mimo gry w osłabieniu, to goście przeważali przez pierwszą część dogrywki, jednak w 105. minucie spotkał ich cios - drugi raz tego wieczoru do siatki trafił Ronaldo, wyrównując na 2:2. Jak pokazały telewizyjne powtórki,
Portugalczyk był jednak na spalonym, co umknęło sędziemu liniowemu.
Być może w nieprawidłowy sposób Ronaldo zdobył także trzeciego gola w 110. minucie. Efektownym rajdem w środku boiska popisał się Marcelo, a następnie odegrał do Portugalczyka, który trafił do pustej bramki.
Są wątpliwości, czy i w tej sytuacji mistrz Europy z 2016 roku nie był na spalonym.
Te dwa trafienia Portugalczyka podcięły skrzydła gościom, którzy stracili koncepcję gry. W efekcie w 112. minucie "dobił" ich rezerwowy Marco Asensio. Real ostatecznie awansował i ma szansę zostać pierwszym w historii Champions League klubem, który obroni trofeum.
Piłkarze Bayernu Robert Lewandowski, Arturo Vidal i Thiago Alcantara po zakończonym spotkaniu mieli wtargnąć do szatni sędziów. Jak podała hiszpańska telewizja La Sexta zawodnicy „
mieli wparować do pokoju Viktora Kassaiego i jego asystentów i oskarżać ich o wypaczenie wyniku dwumeczu, używając przy okazji mocno niecenzuralnych słów. Trzech zawodników Bayernu Monachium z szatni arbitrów wyprowadzać miała hiszpańska policja”.
Źródło: PAP,tvp.info
#Liga Mistrzów #policja #Real Madryt #Bayern Monachium #Robert Lewandowski
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
mg