Sylwester Bednarek skoczył wzwyż 2,32 i wywalczył w Belgradzie tytuł halowego mistrza Europy. To jego największy sukces od 2009 roku, kiedy jako 20-latek zdobył w Berlinie brązowy medal lekkoatletycznych mistrzostw świata. Z kolei Adam Kszczot czasem 1.48,87 w biegu na 800 m został po raz trzeci w karierze halowym mistrzem Europy.
Bednarek (RKS Łódź) wrócił w tym sezonie do życiowej formy. Po latach kontuzji i kilku zabiegach zmienił trenera na Michała Lićwinko. Odkąd znalazł się pod jego opieką, odrodził się.
W tym roku skoczył 2,33 i jest liderem europejskiej listy.
Swoją odporność psychiczną udowodnił w finale. Konkurs rozpoczął od 2,18. Z tą wysokością, jak i kolejną – 2,23 uporał się za pierwszym razem. Problemy sprawiło mu 2,27. Pokonał poprzeczkę dopiero w trzecim podejściu, ale to nadal nie gwarantowało mu miejsca na podium.
fot. pzla.pl
W drugiej próbie uporał się z wysokością 2,30. W rozgrywce pozostał jeden rywal – Robbie Grabarz. Brytyjczyk polskiego pochodzenia był wówczas na prowadzeniu. Dwa centymery wyżej udało się już skoczyć tylko Polakowi. W tej sytuacji Grabarz postanowił przenieść na 2,34. To jednak także okazało się przeszkodą nie do pokonania.
Z kolei Adam Kszczot (RKS Łódź) czasem 1.48,87 w biegu na 800 m został w Belgradzie po raz trzeci w karierze halowym mistrzem Europy. Wicemistrz świata o 0,45 s wyprzedził Duńczyka Andrasa Bube.
Kszczot, który przyjechał do Serbii jako faworyt, po półfinale zapewniał, że stracił niewiele energii i w niedzielę powinno być dobrze. Tak też było. Podopieczny Zbigniewa Króla popisał się długim finiszem. Na prowadzenie wyszedł po 600 metrach i nikt nie był w stanie wytrzymać jego tempa.
To trzeci złoty medal halowych mistrzostw Europy w karierze Kszczota. Wcześniej triumfował w 2011 i 2013 roku.
fot. pzla.pl
Źródło: PAP,niezalezna.pl
#złoty medal
#Adam Kszczot
#Sylwester Bednarek
plk