Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Znów chcą podzielić Polaków! Uwaga na dezinformację

Badania opinii publicznej wskazują, że blisko 90 proc. Polaków jest za pomaganiem uchodźcom z Ukrainy i dobrze ocenia działania polskiego rządu. Niestety nasila się akcja dezinformacyjna. W mediach społecznościowych rozszerza się akcja uderzania w wizerunek Ukraińców.

Czego dzisiaj można się dowiedzieć z mediów społecznościowych? Są tam rozpowszechniane liczne informacje mające wyhamować pomoc Polaków dla uciekających przed wojną Ukraińców, głównie kobiet i dzieci. Pierwsze uderzenie idzie oczywiście w koszty pomocy. W internecie znajdziemy całą serię filmów, w których wypowiadający się zwracają uwagę na to, że uciekający przed wojną dostają bezpłatną komunikację miejską i opiekę zdrowotną. „Wróciłam ze szpitala na Kopernika (Kasia znowu skręciła chyba nogę i jej spuchła). Po godzinie czekania na panią dr... dostałam info, że teraz przyjmują tylko Ukraińców i z wypadków... Kasi nawet RTG nie zrobili” – info z „pierwszej ręki od znajomej z Ząbek” ujawnił na Twitterze Piotr Strzembosz, niegdyś radny z Prawicy Rzeczypospolitej. Jego informacja okazała się całkowitą nieprawdą. Została zdementowana przez szpital.

Podobnych newsów pojawia się więcej. „Sprawdzajcie datę przekroczenia granicy. Podstawiają się ci, co są u nas od dawna”, „Są uchodźcy, którzy po otrzymaniu mieszkania nie wpuszczają właścicieli”, „Ukraińcy, którzy przebierają w ubraniach, aby wybierać modne i markowe”. Podobnych komentarzy zaczynają pojawiać się setki i wszystkie niemal bliźniacze do tej podanej przez radnego. Innym problemem jest podszywanie się pod konta mediów lokalnych, a nawet tworzenie fałszywych kont w mediach społecznościowych.

Pojawiło się np. zmyślone konto ministra Piotra Naimskiego, który zajmuje się m.in. dywersyfikacją dostaw surowców do Polski.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu w Przemyślu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała pod zarzutem szpiegostwa obywatela Hiszpanii pochodzenia rosyjskiego. W komunikacie służby napisały: „Zatrzymany przebywał przez kilka dni na terenie województwa podkarpackiego. W czasie pobytu w Polsce docierał do informacji, których wykorzystanie przez rosyjskie służby specjalne mogło mieć negatywny wpływ bezpośrednio na bezpieczeństwo wewnętrzne, zewnętrzne i obronność naszego kraju”.

Wcześniej dziennikarz ten przebywał również na granicy Polski z Białorusią. W obu przypadkach na arenie międzynarodowej musieliśmy jako kraj mierzyć się z zarzutami o… rasizm. Tymczasem Polacy są niemal jednomyślni. „Pomoc udzielana Ukrainie sprzyja rządowi Zjednoczonej Prawicy. Aż 88 proc. Polaków dobrze ocenia jego działania w tej sprawie” – podał wczoraj „Super Express”, powołując się na wyniki sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster. Tylko 12 proc. Polaków źle ocenia działania podejmowane przez rządzących.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie