Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Pożar hali z niebezpiecznymi substancjami pod Zieloną Górą rozwija się. Następują niekontrolowane wybuchy

Pod Zieloną Górą strażacy gaszą halę, w której składowane były substancje niebezpieczne. W akcji bierze udział samolot, który zrzuca środek gaśniczy - poinformował rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak. Zaapelował do mieszkańców, aby wrócili do mieszkań i szczelnie pozamykali okna. - Sytuacja jest bardzo niebezpieczna, pożar hali cały czas się rozwija, nie mamy go jeszcze opanowanego, widać ogromne kłęby dymu, co chwilę następują niekontrolowane wybuchy - podał rzecznik.

Płoną niebezpieczne substancje
Płoną niebezpieczne substancje
Obraz <a href="https://pixabay.com/pl/users/jamesrein-2242072/?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=6068160"> JamesRein</a> z <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&

Rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP poinformował, że obecnie na miejscu z żywiołem walczy blisko 20 zastępów straży pożarnej i cały czas dojeżdżają nowe.

Zaapelował też do wszystkim osób mieszkających w pobliżu Przylepu pod Zieloną Górą, żeby weszli do mieszkań i pozamykali szczelnie okna i drzwi. "Substancje i związki, które się palą mogą mieć charakter szkodliwy" - powiedział.

"Prosimy, żeby wszyscy w miarę możliwości pochowali się w domach, gdyż jest to bardzo niebezpieczna sytuacja, sytuacja nieopanowana"

- dodał.

Zaznaczył, że strażacy nie mają informacji, żeby ktokolwiek przebywał w pobliżu lub w środku hali. Dodał, że strażacy próbują gasić pożar z zewnątrz, nie ma możliwości, żeby wejść do środka.

St. kpt. mgr inż. Arkadiusz Kaniak powiedział, że w beczkach na terenie hali składowane były różne substancje chemiczne. "Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jakie to były konkretnie związki, wiemy, że mamy do czynienia z substancjami niebezpiecznymi" - mówił.

Na miejscu jest samolot gaśniczy, który zrzuca środek gaśniczy. Akcja gaśnicza najprawdopodobniej potrwa jeszcze kilka godzin.


Aktualizacja

Na miejscu obecnie z pożarem walczy 44 zastępów straży pożarnej i cały czas dojeżdżają kolejne. "Mamy również do dyspozycji dwa samoloty gaśnicze, które z góry podają środek gaśniczy" - powiedział.

Podkreślił, że w hali znajdowało się ok. 5 tys. metrów sześciennych składowanego materiału. "Cały czas skupiamy się na działaniach w tym jednym budynku. Co chwilę następuje niekontrolowany wybuch" - mówił.

Dodał, że chodzi o bardzo szerokie spektrum związków chemicznych. "Były tu składowane bardzo różne odpady, nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak bardzo szeroki zakres związków chemicznych może się tu znajdować" - zaznaczył.

W związku z pożarem prezydent Zielonej Góry wystosował komunikat, w którym poinformował, że "w związku z pożarem prywatnej hali z odpadami w sołectwie Przylep wystąpiło wysokie stężenie zanieczyszczeń powietrza". "Prosimy o zachowanie ostrożności i nie zbliżanie się do miejsca pożaru. Mieszkańców sołectwa Przylep i Łężycy prosimy o pozostanie w domach i nie otwieranie okien" - napisał w sobotę na Facebooku.

"Po konsultacji ze wszystkimi służbami uspokajam mieszkańców i zapewniam, że woda w Zielonej Górze jest zdatna do picia"

- dodał. Poinformował również o pilnym zwołaniu Sztabu Kryzysowego w Departamencie Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Zielona Góra.

W związku z sytuacją do Zielonej Góry udał się wojewoda lubuski Władysław Dajczak. O godz. 18.30 rozpoczęło się tam posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.


Aktualizacja

Portal Remiza.pl informuje, że w sprawie pożaru w Zielonej Górze "są problemy w przepływie informacji". "Wojewoda lubuski przekazał: Nie ma decyzji o ewakuacji mieszkańców". W mediach społecznościowych udostępniono również nagranie pokazujące akcję gaśniczą.

Z kolei minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że do strażaków rusza już kolejna pomoc. "Żołnierze z Centralnego Ośrodka Analizy Skażeń zostaną skierowani na miejsce pożaru hali z odpadami chemicznymi w Zielonej Górze. Na miejscu pracują także wojskowi strażacy" - napisał na Twitterze szef MON.

 



Źródło: PAP, Niezalezna.pl

bm