- Jan Olszewski nie był człowiekiem działań spektakularnych. Nie skupiał się na medialnych wystąpieniach i nie dążył do krótkotrwałych efektów. Był człowiekiem dialogu, rozsądnego kompromisu, ale także człowiekiem nieustępliwym - wspominał byłego premiera w rozmowie z Katarzyną Gójską w „Sygnałach dnia” Antoni Macierewicz.
W piątek zmarł Jan Olszewski, premier w latach 1991-1992, obrońca opozycjonistów w procesach politycznych w okresie PRL i doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Miał 88 lat. O Janie Olszewskim mówił w "Sygnałach dnia" Antoni Macierewicz, były szef MON, a obecnie poseł PiS.
- Jan Olszewski nie był człowiekiem działań spektakularnych. Nie skupiał się na medialnych wystąpieniach i nie dążył do krótkotrwałych efektów. Był człowiekiem długotrwałej pracy, który łączył wysiłki w związku ze służbą publiczną z pomocą dla środowisk opozycyjnych. Skupił wokół siebie grono wybitnych adwokatów z którymi razem zapewniali obronę środowiskom politycznie niepoprawnym, antykomunistycznym
- przypomniał Macierewicz.
- Nie było takiej inicjatywy politycznej, niepodległościowej w okresie lat 60., 70. i 80. XX w., w której Jan Olszewski by nie uczestniczył, wręcz której by nie inspirował i nie odgrywał w niej istotnej roli, chociaż mało znanej, często z punktu widzenia opinii publicznej, mediów – odsuwanej w cień. Ale dla niego nie to było najważniejsze, ważne było, czy będzie skutek. Jego najważniejszym osiągnięciem było doprowadzenie do ukształtowania się formacji niepodległościowej po 56 roku. Z tych setek, czy nawet tysięcy inicjatyw on wydłubywał, wyłaniał, łączył ludzi, na których można było polegać wtedy, kiedy przyjdzie moment kształtowania państwa polskiego już w wymiarze rządowym – mówił Antoni Macierewicz.
Zapytany o rzeczywistość po 1989 roku wskazał na dwie inicjatywy.
Po pierwsze jasne postawienie granicy i uświadomienie, że okrągły stół nie jest perspektywą na odzyskanie niepodległości, że może być pewnym etapem, ale w żadnym wypadku nie można go traktować jako przejścia do niepodległej rzeczpospolitej. Jan Olszewski wiele wysiłku poświęcił, by doprowadzić do prawnego zerwania ciągłości z PRLem. Niestety nie do końca mu się to udało, ta pępowina nie tylko w wymiarze poszczególnych instytucji ale także definicji prawnej państwa polskiego nie została do końca odcięta. Było to dla niego bardzo ważne, ponieważ był to człowiek dialogu
- powiedział Macierewicz.
Poseł PiS wskazał, że Jan Olszewski był człowiekiem dialogu, rozsądnego kompromisu ale także człowiekiem nieustępliwym.
Gdy natrafiał na zachowania, działania czy struktury, które blokowały możliwość doprowadzenia do niepodległości, a za takie uważał niektóre ważne elementy porozumienia okrągłego stołu i to się udało. Jasno zdefiniować okrągły stół jako etap, który gdy tylko będzie można, trzeba będzie przezwyciężyć. Konsekwencją tego było utworzenie rządu w grudniu 1992 roku, rządu który wydawało się, że nie może powstać
- kontynuował polityk.
- Zasługi tego człowieka i ruchu niepodległościowego przypisują sobie zupełnie inni ludzie, którzy temu się przeciwstawiali wtedy, kiedy była na to szansa, ale mieli tak duże wpływy w mediach, że mogą przedstawiać te osiągnięcia w fałszywym świetle. To Jan Olszewski jasno postawił sprawę konieczności wprowadzenia Polski do NATO, jako pierwszy polski premier po roku 1989, ale mówił także o tym przed 1989 r. Warto sobie przypomnieć, że jedna ze struktur podziemnych konspiracji którą on kierował, Polskie Porozumienie Niepodległościowe, mało znana, ale bardzo istotna formacja – mówiła o tym przez cały czas, od momentu pierwszego programu w 1976 roku – przypomniał Macierewicz.