- To działanie, które ma na celu określony kierunek polityczny, mający otworzyć drogę do układu z Rosją, wyeliminować z narodu polskiego prawdę o zbrodni smoleńskiej, odpowiedzialności Putina i prawdę o współodpowiedzialności Donalda Tuska i jego rządu, który robił wszystko, by cały przebieg wydarzeń został ukryty - tak o zamiarach usunięcia pomnika ofiar smoleńskich z Placu Piłsudskiego w Warszawie mówił w TV Republika Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej.
Jak podała „Gazeta Wyborcza”, 2 maja 2024 r. Łukasz Ofiara, naczelnik wydziału w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, działając z upoważnienia ministra, wydał decyzję o uchyleniu w całości decyzji wojewody mazowieckiego z 2018 r., na podstawie której na Placu Piłsudskiego stanął Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r.
Mowa o tzw. decyzji lokalizacyjnej z 2018 roku, którą wydał ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, obecnie radny sejmiku województwa mazowieckiego. Decyzja MRiT może otworzyć furtkę do zapowiadanego już wcześniej usunięcia pomnika z placu.
- Komuniści robili wszystko, by wyeliminować pamięć o ludobójstwie katyńskim. Wiele osób szło do więzienia za przypominanie o tym, kto zamordował polskich oficerów. Ten sam kierunek realizuje Tusk ws. zbrodni smoleńskiej. To działanie, które ma na celu określony kierunek polityczny, mający otworzyć drogę do układu z Rosją, wyeliminować z narodu polskiego prawdę o zbrodni smoleńskiej, odpowiedzialności Putina i prawdę o współodpowiedzialności Donalda Tuska i jego rządu, który robił wszystko, by cały przebieg wydarzeń został ukryty
– powiedział w TV Republika Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, były szef MON.
Macierewicz podkreślił, że zastosowanie konwencji chicagowskiej było "podstawą układu, który przekazał Rosji całe działania związane z badaniem dramatu smoleńskiego i zagwarantował, że Rosja przejmie cały materiał dowodowy i po dziś dzień Rosja go przetrzymuje i nie chce oddać". Przypomniał, że obecny szef MSZ, Radosław Sikorski, wycofał skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. rosyjskiej odpowiedzialności za zbrodnię smoleńską.
- Tusk i jego rząd bronią Putina, bronią Rosjan, eliminują wiedzę o zbrodni smoleńskiej i dziś - próbują prześladować Jarosława Kaczyńskiego za to, że broni prawdy, broni brata, broni prezydenta RP, który jest brutalnie atakowany przez ludzi związanych z Donaldem Tuskiem
- wskazywał były szef MON.
- Pomnik ma zniknąć ze świadomości narodowej i międzynarodowej, zniknąć ma wiedza o zbrodni smoleńskiej bez względu na to, jak oceniamy jej sprawców. Ten element dramatu Polski ma być wyeliminowany za wszelką cenę, by Polacy i społeczność międzynarodowa miała wyeliminowaną świadomość, żeby ten dramat został wyeliminowany i nie był częścią historii Polski i Europy. To dramatyczna część historii Europy i o tym musi wiedzieć każde pokolenie Polaków
– dodał Antoni Macierewicz.