Kryminalni z Gdańska zatrzymali 38-latka, który na początku stycznia zaatakował i okradł 70-letnią kobietę. Sprawca wszedł za nią do windy, spryskał jej twarz gazem i zabrał torebkę, w której oprócz pieniędzy były jej rzeczy osobiste. Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju. Decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące.
Informację o zatrzymaniu, postawieniu zarzutów i aresztowaniu 38-letniego mieszkańca Gdyni podejrzanego o napad na staruszkę przekazała rzecznik prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku st. asp. Karina Kamińska.
Wyjaśniła, że do zdarzenia doszło 4 stycznia tuż po godzinie 14 na Przymorzu. 70-letnia gdańszczanka wracała wówczas do domu z banku. Gdy kobieta wsiadła do windy, została zaatakowana przez mężczyznę, który wszedł za nią do bloku. Napastnik złapał ją za szyję i prysnął jej w twarz gazem. Następnie wyrwał jej z ręki torebkę i uciekł. Pokrzywdzona, oprócz rzeczy osobistych, straciła kilkaset złotych.
Policjanci od razu po zgłoszeniu zaczęli szukać sprawcy tego przestępstwa. Dzielnicowi rozmawiali z mieszkańcami, kryminalni wytypowali świadków i sprawdzili monitoring. Funkcjonariusze ustalili, że poszukiwany przez nich mężczyzna przyjechał do Gdańska z Gdyni
- przekazała Kamińska.
Jak dodała, mundurowi ustalili jego tożsamość i zdobyli informacje, gdzie obecnie się znajduje. W czwartek 38-latek został zatrzymany.
Kryminalni z komisariatu na Przymorzu zatrzymali go w miejscu pracy. Mężczyzna był zaskoczony. Policjanci przeszukali również jego mieszkanie, znaleźli w nim między innymi rzeczy, które miał przy sobie podczas napadu
- powiedziała rzeczniczka gdańskiej policji.
38-latek został przewieziony przez funkcjonariuszy do policyjnej izby zatrzymań. W piątek mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut rozboju. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Za popełnione przestępstwo grozi mu od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.