„Za te kary zapłacimy wszyscy”. Skutki awarii w oczyszczalni ścieków uderzą w warszawiaków?

Dziś po południu prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, poinformował o awarii w oczyszczalni ścieków Czajka i "awaryjnym spuście" nieczystości do Wisły. Według ustaleń Wód Polskich, z każdą sekundą do rzeki trafia ok. 3000 litrów ścieków, które płyną z biegiem Wisły w kierunku Płocka.

- Bez wątpienia został popełniony błąd i ten błąd jest wielki. Rozmawiałem z ekspertem w tych sprawach i mówi, że nie przypomina sobie od wielu lat, żeby w Polsce miała miejsce taka tragedia ekologiczna

- komentował dzisiaj sprawę w programie Michała Rachonia europoseł Patryk Jaki, były kandydat na prezydenta Warszawy.

Jaki odniósł się także do sprawy Płocka.

- Szczególnie w Płocku może się to zakończyć wielką tragedią, bo Płock bezpośrednio korzysta z wody z Wisły, z wód głębinowych. Ta sytuacja może być tragiczna, gdy taki stan potrwa dłużej, a władze Warszawy do teraz nie zdiagnozowały skąd pojawił się ten problem. Powiem więcej, gdy będzie to trwało dłużej, może okazać się, że również w Warszawie będą ograniczone dostawy wody. (...) Sytuacja jest bardzo dynamiczna

- wskazywał europoseł.

Patryk Jaki stwierdził, że już dzisiaj ze "stuprocentową pewnością można powiedzieć, że wszyscy warszawiacy złożą się na bardzo wysokie kary, które wynikają z ustawy".

- Wypuszczenie tak dużej ilości nieoczyszczonych ścieków wiąże się z tym, że spółka wodociągowa zapłaci kary. Spółka wodociągowa to majątek Warszawy i na to będą musieli złożyć się wszyscy mieszkańcy i to nie będzie żadna złośliwość.  Warszawie grozi na pewno katastrofa ekologiczna, nie wiadomo, co będzie dalej z dostawami wody, na pewno będą bardzo wysokie kary, za które wszyscy zapłacimy. A czym zajmowały się władze Warszawy w ostatnim czasie - rozkładaniem palet

- skwitował Jaki.
 

 

Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#Warszawa #Czajka #awaria oczyszczalni #Patryk Jaki