Zebraliśmy się, aby walczyć. Koniec obrony. Zaczynamy walkę z koalicją 13 grudnia. Sprzeciwiamy się likwidacji Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, oddziałów regionalnych i Polskiej Agencji Prasowej. Ale przecież nie tylko temu - mówi nam opozycjonista z czasów PRL Ryszard Majdzik.
W całej Polsce odbywają się protesty pod regionalnymi redakcjami Telewizji Polskiej. Dziś pokaźna manifestacja odbyła się w Krakowie. Rozmawiamy ze współorganizatorem wydarzenia Ryszardem Majdzikiem.
- Zebrał się tłum. Pierwszy raz, jeszcze przed Świętami, zebrało się nas ok. 700 osób. Teraz było cztery razy tyle. Coraz więcej osób się angażuje. Było wiele młodych osób, którzy chcieli zaprotestować. Polska się ruszy, udowodnimy to - relacjonuje.
- Zebraliśmy się, aby walczyć. Koniec obrony. Zaczynamy walkę z koalicją 13 grudnia. Sprzeciwiamy się likwidacji Telewizji Polskiej, Polskiego Radia, oddziałów regionalnych i Polskiej Agencji Prasowej. Ale przecież nie tylko temu - tłumaczy.
I dalej: „Tusk zgodził się w Brukseli na zniewolenie naszej ojczyzny. Relokacja, podwyżka podatków, stare wiatraki, których nie sposób utylizować… Sprzeciwiamy się niszczeniu polskiej gospodarki, wolnych mediów. Walczymy z nowym systemem Tuska i z ludźmi piątej kolumny, która służy niemieckim i rosyjskim interesom. Podzielili Polskę na strefy, co pokazał serial „Reset”. Nie ma na to naszej zgody”.
Zapowiada, że wkrótce odbędzie się manifestacja przed konsulatem niemieckim w Krakowie. - Bo to, co dziś się dzieje, to zamach na polską niepodległość. Ale też polskie złoto, bo jeśli dojdzie do wprowadzenia euro, złodziejski niemiecki bank to przejmie. Ludzie muszą o tym wiedzieć - dodaje.
Pytamy również o nadchodzącą wielką manifestację w Warszawie. Majdzik deklaruje, że chętnych jest bardzo wielu:
"mam kontakt też z Górnym Śląskiem. Porozumieliśmy się, że wspólnie zorganizujemy wyjazd do Warszawy. Wydrukujemy ulotki, już zbieramy chętnych do wyjazdu pod Sejm".
- Zachęcam do zgłaszania się poprzez biura poselskie Prawa i Sprawiedliwości i poprzez Kluby „Gazety Polskiej”. Z samego Krakowa pojedzie kilkadziesiąt autobusów. Może nawet setka uzbiera się z Górnego Śląska. Południe jedzie do Warszawy pokazać Tuskowi, że jesteśmy w stanie obronić naszą Polskę
- podsumowuje.