W piątek 26 lipca o godzinie 14 przed dworcem kolejowym w Tarnowskich Górach, gdzie znajduje się największa stacja towarowo-rozrządowa w Polsce rozpocznie się organizowana przez związkowców z NSZZ „Solidarność” PKP Cargo oraz PKP Cargo Tabor pikieta w obronie flagowego polskiego przewoźnika towarowego. - Apelujemy do wszystkich pracowników PKP Cargo S.A. Śląskiego Zakładu Spółki i PKP Cargo Taboru Sp. z o.o. o masowy udział w pikiecie – czytamy w apelu związkowców.
Zarząd największego kolejowego przewoźnika towarowego w Polsce PKP Cargo poinformował we środę o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę spółki. Jak wskazano w komunikacie, mają one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych. Wcześniej, pod koniec maja br. zarząd spółki zdecydował o uruchomieniu programu skierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy.
Jak szacują związkowcy, dotychczasowym nieświadczeniem pracy zostało objętych 80 proc. pracowników operacyjnych (maszynistów, rewidentów i ustawiaczy) oraz 20 proc. personelu administracyjnego, co według nich już obecnie uniemożliwia spółce wywiązywanie się z zawartych kontraktów przewozowych. Zapowiedziane wczoraj zwolnienia spowodują ich zdaniem trwałą marginalizację i niezdolność przewoźnika do świadczenia usług, co – jak podkreślają – w obliczu konieczności wyprzedaży taboru i majątku PKP Cargo, otworzy rynek dla międzynarodowej konkurencji.
Związki zawodowe nie zdecydowały się dotychczas na organizowanie strajków, bo – jak twierdzą – ich skutki finansowe mogłyby stanowić wymówkę dla władz centralnych i zarządu spółki, przerzucającą winę za zapaść w PKP Cargo na stronę społeczną. Z tego właśnie powodu związkowcy ograniczają się jedynie do pikiet, prób mediacji w komisjach sejmowych i z władzami spółki.
Jak podkreśla przewodniczący organizacji zakładowej NSZZ "Solidarność" PKP Cargo S.A śląskiego zakładu spółki w Tarnowskich Górach Ryszard Lach, podczas pikiety związkowcy chcą się zwrócić z apelem do p.o. prezesa zarządu Marcina Wojewódki „o prawdziwy dialog i wycofanie się z podjętych decyzji”. Jak dodał, „inaczej skończy się to gorzej”.
- Górnicy z kopalń zgodnie z wewnętrznym porozumieniem deklarują, aby wspólnie blokować wywózkę węgla do elektrowni i elektrociepłowni. My tego nie chcemy i w naszym apelu wyrazimy nasze oczekiwania od prezesa
- deklaruje.
Organizacja zakładowa NSZZ „Solidarność” PKP Cargo oraz PKP Cargo Tabor zwraca się też z apelem „do przewodniczących z poszczególnych organizacji związkowych”, aby ich członkowie wzięli udział w piątkowej pikiecie „w ramach poparcia” formułowanych przez nich postulatów.
- Apelujemy do wszystkich pracowników PKP Cargo S.A. Śląskiego Zakładu Spółki i PKP Cargo Taboru Sp. z o.o. o masowy udział w pikiecie organizowanej w dniu 26 lipca 2024 r. (piątek) od godz. 14:00 przed dworcem kolejowym w Tarnowskich Górach. Będzie to kolejny etap protestu przeciwko nieuzasadnionym zwolnieniom grupowym pracowników zaplanowanym przez Zarząd PKP Cargo S.A. z żądaniem podjęcia dialogu ze stroną społeczną i wycofaniem się z tych haniebnych decyzji, godzących w przyszłość zakładów i spółek, w godność kolejarzy, doprowadzających wiele kolejarskich rodzin do braku środków do życia i w ostateczności do ubóstwa
- czytamy m.in. w apelu związkowców z „Solidarności”.
PKP Cargo jest flagowym, największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce i drugim co do wielkości w Europie. Oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy też samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski i wielu innych państw kontynentu. Działalność tej strategicznej spółki związana jest m.in. z możliwością prowadzenia wielkich inwestycji infrastrukturalnych, ale także z transportem na potrzeby armii, co w dzisiejszych czasach wydaje się szczególnie ważne