To wielkie wsparcie moralne dla państwa, że samorządowcy uważają, że sprawa reparacji powinna być uregulować – powiedział wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w czwartek w Bochni, której radni przyjęli uchwałę w sprawie zadośćuczynienia za szkody wojenne od Niemiec.
W dokumencie, mającym formę oświadczenia, radni zwracają uwagę na straty, jakie Bochnia poniosła w czasie II wojny światowej oraz wyrażają poparcie dla działań rządu zmierzających do uzyskania zadośćuczynienia należnego za szkody wyrządzone w wyniku rozpętania II wojny światowej.
Bochnia w Małopolsce to drugie miasto po Wieluniu (Łódzkie), które przegłosowało taki dokument.
To bardzo ważne, że miejscowości, które zostały dotknięte w sposób bardzo bolesny II wojną światową, utraciły tysiące obywateli, doznały strat materialnych, w dniu dzisiejszym upominają się o swoją społeczność
– powiedział na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta Bochnia Mularczyk.
Jak przypomniał, prace nad raportem o stratach wojennych Polski trwały pięć lat. Potem została wysłana nota dyplomatyczna do Niemiec ws. odszkodowań. „Według Niemców sprawa jest zamknięta, nie można się z tym zgodzić” – zaznaczył.
„Bardzo ważne jest, aby dzisiaj Polacy, przedstawiciele naszych małych ojczyzn, jak Bochnia, mieli świadomość, do jakich potwornych zbrodni dochodziło” – mówił wiceszef MSZ.
Zaznaczył, że wzgórze Uzbornia w Bochni, gdzie 18 grudnia 1939 r. Niemcy zamordowali 52 Polaków, znane jest na całym świecie.
„To wielkie wsparcie moralne dla państwa, że samorządowcy uważają, że sprawa reparacji powinna być uregulowana” – podkreślił wiceminister spraw zagranicznych.
Poinformował również, że amerykański kongresmen Chris Smith (Partia Republikańska), od 1981 r. reprezentujący stan New Jersey, wydał oświadczenie w środę, w którym apeluje do rządu Stanów Zjednoczonych o poparcie roszczeń Polski o odszkodowania wojenne.
Kongresman Chris Smith zwraca uwagę, że – po zapoznaniu się z raportem o stratach wojennych – ze zdziwieniem stwierdził, że tak wielkie straty, zniszczenia, jakich doznała Polska, opisane w raporcie wojennym, nigdy nie spotkały się z chęcią dialogu ze strony Niemiec
– mówił Arkadiusz Mularczyk.
Również – jak zauważył – Północnoamerykańska Rada Rabinów wyraziła stanowisko, że Niemcy mają moralny obowiązek uregulować kwestie reparacji.