Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Pracownik „Gazety Wyborczej” zapytał o serial „Reset”. Prof. Cenckiewicz pokazał, co odpowiedział

Działalność prof. Sławomira Cenckiewicza tak mocno zainteresowała pracowników "Gazety Wyborczej", że ci postanowili... dzwonić do niego na prywatny numer i wysyłać pytania na Twitterze. By uniknąć manipulacji, Cenckiewicz opublikował korespondencję. I rozpoczęła się ożywiona dyskusja.

Prof. Sławomir Cenckiewicz
Prof. Sławomir Cenckiewicz
Konrad Falęcki/Gazeta Polska

Pracownik "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński napisał do Sławomira Cenckiewicza, zadając mu kilka pytań związanych z komisją ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. Jedno z pytań dotyczyło... serialu "Reset".

- Czy Pana praca przy serialu "Reset" nie kolidowała z tak ważną służbą dla Państwa Polskiego? - pytał Wroński.

Zarówno pan, jaki gazeta, którą pan reprezentuje, mnie notorycznie obrażacie i piszecie nieprawdę, nie mam więc zamiaru z Panem prywatnie korespondować. Poza tym mój profil na X nie jest kontem komisji, którą mam zaszczyt kierować, więc pytania dotyczące mojej pracy dla niepodległego państwa polskiego w zakresie wpływów wrogiej nam FR kierowane w ten sposób są zupełnie nie na miejscu. Tryb jest zupełnie inny - opisany zresztą w polskim prawie

– odpowiedział mu prof. Cenckiewicz. Odpowiedź postanowił upublicznić, tak by - jak sam stwierdził - uniknąć wprowadzenia kogoś w błąd.

Prof. Cenckiewicz odpowiedział też na zarzut o "nieodbieranie telefonu" od pracowników gazety: "Nie mam obowiązku odbierać telefonu prywatnego od złych ludzi lub dzwoniących z nieznanych numerów - prawo i tryb obowiązują! Złych ludzi także" - napisał przewodniczący komisji.

Cała sprawa wzbudza wiele komentarzy - pracownicy "Wyborczej" dostają nawet podpowiedzi, gdzie zwracać się o informację:

 



Źródło: niezalezna.pl

#Sławomir Cenckiewicz #reset

mk