Zostało kilkadziesiąt godzin na opamiętanie się eurokratów z Komisji Europejskiej. Przypominam, że to komisarz Valdis Dombrovskis z EPL-u odpowiada za zniesienie tego zakazu importu. Tylko i wyłącznie twarde stanowisko rządu polskiego jest światłem w tunelu, że eurokraci się opamiętają - mówi w rozmowie z niezalezna.pl wiceszef MRiRW Janusz Kowalski.
Informacja o tym, że Michael Hager - szef gabinetu unijnego komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa - złożył wniosek o przedłużenie zakazu importu ukraińskiego zboża, jest nieprawdziwa - powiadomiła rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. rolnictwa i handlu Miriam Garcia Ferrer. Nadal więc nie wiadomo, czy zakaz importu będzie obowiązywać po 15 września. Przynajmniej zakaz z inicjatywy Komisji Europejskiej, bo inaczej na sprawę zapatruje się polski rząd.
O jednoznaczne zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego ws. gotowości do wprowadzenia jednostronnego embarga pytamy wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Janusza Kowalskiego.
- Polscy rolnicy mogą spać spokojnie. Jeżeli politycy Europejskiej Partii Ludowej zakończą zakaz importu z Ukrainy, polski rząd wprowadzi jednostronne embargo na importy tych produktów – deklaruje, zgodnie z przyjętą uchwałą Rady Ministrów.
Zapowiada: „niewykluczone też, że rozszerzymy listę o inne produkty. Nie ma zgody, by destabilizować bezpieczeństwo żywnościowe Polski”.
Dopytywany, czy embargo obejmie owoce miękkie, potwierdza: „to decyzje pana ministra rolnictwa Roberta Telusa i premiera Mateusza Morawieckiego. Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Walczymy o to, by przywrócić cła na owoce miękkie”.
- To Donald Tusk w 2014 roku dał zielone światło na zniesienie ceł na ukraińską mrożoną malinę – przypomina.
Kowalski krytykuje dalej KE: „politycy Europejskiej Partii Ludowej, którzy uderzają w polskich rolników, nigdy się z polskimi rolnikami nie spotkali. Nie spotkali się też z rolnikami z Rumunii, Bułgarii, Słowacji czy Węgier. Komisja Europejska powinna bronić interesów europejskich producentów rolnych. To decyzja polityczna Europejskiej Partii Ludowej, by z jednej strony wspierać Donalda Tuska w kampanii wyborczej, a z drugiej – by wspierać niemieckie i holenderskie korporacje”.
Zapewnia, że „wszystkie argumenty merytoryczne są po stronie Polski”. - Komisarz Janusz Woyciechowski mówi dokładnie polskim głosem – dodaje.
Słyszymy na koniec:
„zostało kilkadziesiąt godzin na opamiętanie się eurokratów z Komisji Europejskiej. Przypominam, że to komisarz Valdis Dombrovskis z EPL-u odpowiada za zniesienie tego zakazu importu. Tylko i wyłącznie twarde stanowisko rządu polskiego jest światłem w tunelu, że eurokraci się opamiętają”.