Jak ujawniła policjantka, mężczyzna został wyproszony z pubu w niedzielę w nocy, bo źle się zachowywał. Zamiast iść do domu ochłonąć, uknuł plan zemsty.
"Mężczyzna poszedł na stację paliw. Kupił benzynę oraz podpałkę. Paliwem oblał ścianę ogrodzenia, która bezpośrednio sąsiadowała z lokalem i podpalił. W tym czasie w środku było ponad 60 osób. Ogień szybko zauważyła obsługa lokalu i ugasiła go. Straty, jakie powstały, oszacowano na ponad 3,2 tys. zł”
– podała asp. szt. Mirosława Piątek.
Policjanci już następnego dnia po zdarzeniu zatrzymali 38-latka, który usłyszał zarzuty. "Za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy poprzez podpalenie grozi mu kara nawet 8 lat więzienia" – podała policja.